- Maja nauczyła się jeździć na rowerze wcześniej, niż chodzić na własnych nogach - wspomina pani Ewa. - Zawsze aktywnie spędzałam wolny czas, a moje dzieci, chcąc nie chcąc, uczestniczyły w tym, co robiłam. Zabierałam je na długie przejażdżki, a kiedy trzeba było pokonać trudny odcinek trasy, ciągnęłam małą na sznurku przyczepionym do jej roweru. Z czasem córka pokochała kolarstwo, ale nawet jak zaczęła odnosić sukcesy, myślałam, że traktuje ten sport jak zabawę - opowiada mama naszej utytułowanej kolarki. - Równolegle odnosiła przecież sukcesy w szkole, bardziej interesowała ją nauka.
Pierwsza w sporcie i w nauce
Maja od pierwszej klasy podstawówki była doskonałą uczennicą. Najlepsze oceny w klasie, świadectwa z czerwonym paskiem...
- Od dziecka była bardzo rozsądna i odpowiedzialna. Pamiętam, że kiedy tylko nauczyła się mówić, wysyłałam ją po zakupy i wiedziałam, że mogę na nią liczyć - zdradza pani Ewa.
Maja była zawsze niesamowicie ambitna, nie tylko na kolarskich trasach. Skończyła matematykę na Politechnice Wrocławskiej. Mogłaby robić karierę w tym kierunku, ale postawiła na sport.
Chciała być piosenkarką
- Tak naprawdę to jak była mała, marzyła o karierze piosenkarki - uśmiecha się mama Mai. - Teraz uprawia zawodowo kolarstwo, ale skończone studia dają jej poczucie bezpieczeństwa, że sport nie jest jedyną drogą, którą może pójść.
Kolarstwo górskie nie należy do najbezpieczniejszych dyscyplin sportu. Maja przekonała się o tym boleśnie 3 lata temu w czasie mistrzostw świata w Canberze. Wywróciła się i uderzyła twarzą w kamień. Bardzo poobijana wylądowała w szpitalu.
- Czy boję się o córkę? Może to dziwnie zabrzmi, ale nie, bo sama jeżdżę na rowerze górskim i wiem, jakie ryzyko wchodzi w grę - wyjaśnia pani Ewa.
4 lata temu, przed igrzyskami w Pekinie, mama kolarki powiedziała córce, że zdobędzie srebro. Jej przeczucia się sprawdziły. Jak będzie teraz? - Czasami udaje mi się takie rzeczy przewidzieć, ale teraz jest jeszcze za wcześnie na przeczucia. Musiałabym najpierw spojrzeć córce w oczy, wyczuć jej emocje i formę - uśmiecha się Ewa Włoszczowska, która będzie wspierać Maję w Londynie. Pojedzie tam jako ambasadorka kampanii "Dziękuję Ci, Mamo" firmy P&G.
- Często jestem obecna na zawodach, w których Maja bierze udział. Staram się jednak trzymać z boku, bo córka jest wtedy tak skoncentrowana, że wszelkie próby porozmawiania z nią mijają się z celem. Tradycyjnie przed startem pomacham jej z daleka i mam nadzieję, że przyniosę jej szczęście - kończy z uśmiechem pani Ewa.
Maja Włoszczowska
Ur. 9 listopada 1983 r.
Kolarka górska
Największe sukcesy:
Mistrzyni świata 2010
Mistrzyni świata w maratonie 2003
Wicemistrzyni olimpijska 2008
Mistrzyni Europy 2009
19 medali mistrzostw świata i Europy w latach 2000-2011
30 tytułów mistrzyni Polski w latach 1998-2011