Mama Edena Hazarda: Syn strzelał gole jeszcze przed narodzeniem [WYWIAD]

2014-07-05 6:15

Dziś Eden Hazard (23 l.) poprowadzi Belgów do walki z Argentyną o półfinał mistrzostw świata. Pomocnik "Czerwonych Diabłów" pochodzi z wyjątkowej rodziny, w której w piłkę grają też trzej jego bracia, mama i tata poznali się na… stadionie. A dziś mieszkają na ulicy… Stadionowej w małej miejscowości Braine-le-Comte. Carine Hazard (49 l.), mama Edena, opowiada nam piłkarską historię swojej rodziny.

"Super Express": - Belgia zagrała na mundialu cztery mecze. Który podobał się pani najbardziej, a który rozczarował?

Carine Hazard: - Trudno używać słowa „rozczarowanie” skoro wszystkie mecze wygraliśmy. Najlepszy był ten z USA, choć przyznam, że kosztował mnie też najwięcej nerwów.

- Dziś Belgowie grają z Argentyną. Czy to spotkanie ma faworyta?

- Ma i są nim Argentyńczycy, ale Belgia nie ma nic do stracenia, więc może, może….

- A na co pani liczyła przed mundialem?

- Dla mnie sukcesem było już wyjście z grupy. Mamy młody, niedoświadczony w takich turniejach zespół. Pierwszy cel, czyli awans, został osiągnięty, następny, czyli ćwierćfinał - też. Wszystko powyżej to wielki bonus. Choć marzy mi się finał z udziałem syna.

ZOBACZ: Brazylia - Kolumbia. Bójka kibiców z udziałem syna prezydenta Kolumbii [WIDEO]

- No właśnie. Eden jest największą gwiazdą kadry, ale… chyba niektórzy oczekiwali ciut więcej od niego w pierwszych meczach. Mieli prawo?

- Eden nie przejmuje się takimi opiniami. Skupia się na tym, żeby dać Belgom jak najwięcej radości. A czy można więcej od niego wymagać? Ze względu na skalę talentu może grać jeszcze lepiej, ale dopiero się rozkręca. Przecież on ma dopiero 23 lata.

- Pani grała w ataku. To prawda, że karierę zakończyła pani w trzecim miesiącu ciąży z Edenem?

- Tak właśnie było, śmiejemy się, że Eden pierwsze gole strzelał jeszcze przed narodzeniem, gdy byłam w ciąży z nim, a jeszcze biegałam po boisku. Jestem dumna, że to ze mną po raz pierwszy był na boisku i poznał smak piłki... będąc w moim brzuchu (śmiech).

- Wszyscy synowie grają w piłkę: Eden, Thorgan, Kylian i Ethan. Jak by pani ich porównała?

- Mają świetny przegląd pola i nienaganną technikę. Eden i Kylian to boiskowe wulkany, są eksplozyjni. Thorgan gra bardziej "metodycznie", a Ethan ma tylko 10 lat i… wydaje mi się, że nie zostanie profesjonalnym piłkarzem, bo ma dużo innych zainteresowań.

- Eden jest gwiazdą Chelsea. A jaka będzie przyszłość Thorgana i Kyliana?

- Thorgan też jest piłkarzem Chelsea, która na ten sezon wypożyczy go albo do Niemiec, albo do Hiszpanii. Kylian zagra w belgijskim Zulte Waregem, a mały Ethan, tak jak rok temu, w Stade Brainois.

- Często krytykuje pani swoich synów?

- Nie muszę tego robić. To dobre dzieci, w których nie ma złych emocji ani zazdrości. Jestem szczęśliwa, że sukces ich nie zmienił. Eden i Thorgan są już ojcami, dobrymi i odpowiedzialnymi. A co do piłki. Sami wiedzą, kiedy zagrali dobrze, a kiedy źle.

- Aż się boję zapytać, co się dzieje, gdy gracie w ogrodzie w piłkę. Tata piłkarz, mama piłkarka, czterech synów piłkarzy. Poziom musi być wysoki.

- Czasem gramy, ale nie przesadzamy z rywalizacją, bo z reguły kopią z nami inne małe dzieci z naszej rodziny, więc nie można za bardzo szarżować (śmiech).

Rodzina Hazardów:

Thierry (47 lat) - Głowa rodziny, były półprofesjonalny piłkarzy w drugoligowym La Louviere, defensywny pomocnik. Nauczyciel wuefu w podstawówce, obecnie menedżer piłkarski.

Carine (49 l.) - Grała w piłkę przez sześć lat, na pozycji napastnika. Obecnie nauczycielka wuefu.

Eden (23 l.) - Gwiazda belgijskiej i światowej piłki. Wybił się we francuskim Lille, obecnie Chelsea.

Thorgan (21 l.) - Wybrany najlepszym piłkarzem belgijskiej ekstraklasy ostatniego sezonu w barwach Zulte Waregem, wychowany we francuskim Lens.

Kylian (18 l.) - Od najbliższego sezonu będzie piłkarzem Zulte Waregem, gdzie zastąpił Thorgana.

Ethan (10 l.) - Piłkarz Stade Brainois, ale zdaniem mamy, postawi na coś innego niż futbol

ZAPISZ SIĘ: Codzienne wiadomości Gwizdek24.pl na e-mail

Najnowsze