- Sama wiem, jak trudno jest odnaleźć się kobiecie w świecie sportu, który mężczyźni nierzadko starają się uczynić ich hermetycznym środowiskiem. Nie wiem, co niektórzy chcą udowodnić nam, kobietom zawodowo związanym ze sportem, zadając pytania w stylu „czy wie Pani, co to jest spalony?”, albo: „ilu zawodników biega po boisku”. Uważam, że to żenujące - pisze Łukomska-Pyżalska dla NaTemat.pl.
Szefowa Warty przypomina też, że poprzedni ministrowie sportu kończyli swoją pracę skandalami (Łukomska przywołuje sprawy Mirosława Drzewieckiego i Tomasza Lipca).
Zobacz rubrykę humorystyczną: Rysiek z Klanu zginie przez minister Muchę?
Jej zdaniem minister Mucha powinna dostać szansę. Zwłaszcza, że zajmuje się resortem sportu od niedawna.
- Uważam, że nie należy przekreślać szans Joanny Muchy jako kobiety, mogącej wpłynąć na poprawienie kondycji krajowego sportu. Rzecz jasna, musi się jeszcze sporo nauczyć. Pani Mucha powinna ponadto zmienić swój PR, lub osobę która zajmuje się promocją Jej osoby. Mam tu na myśli np. pomysł biegania wokół Stadionu Narodowego w dniu niedoszłego meczu o Superpuchar.
