Sprawa Daniego Alvesa ciągnie się już od roku. Były piłkarz takich klubów jak FC Barcelona, Juventus czy PSG trafił do aresztu po imprezie w klubie nocnym w Barcelonie, w którym miał dopuścić się napaści seksualnej na kobietę. Alves z pewnością nie pomógł sobie w całej sprawie tym, że kilkukrotnie już zmieniał swoją wersję wydarzeń – najpierw kompletnie zaprzeczał, by spotkał się ze wspomnianą kobietą, później jednak przyznał, że doszło do stosunku, ale utrzymuje on, że stało się to za obopólną zgodą. Od Alvesa odwróciła się już m.in. żona, ale wciąż może on liczyć na swojego rodaka, Neymara. Obaj grali ze sobą w Barcelonie i reprezentacji Brazylii i najwyraźniej piłkarz Al-Hilal nie zapomniał o koledze z boiska, dając mu wsparcie finansowe oraz prawnika... z firmy swojego ojca.
Dani Alves zmienił prawnika i dostał grube tysiące od Neymara
Jak przekazuje portal Sport.pl, powołując się na brazylijskie media, sprawą zajął się ojciec Neymara, który przekazał Alvesowi 150 tys. euro (ok. 650 tys. złotych). Co więcej, były gwiazdor Barcelony będzie teraz reprezentowany przez Gustavo Xisto, czyli prawnika z firmy Neymara seniora.
Służby już zakończyły śledztwo w sprawie Daniego Alvesa, a jego proces przed sądem ruszy już 5 lutego. Prokuratura żąda najwyższej przewidzianej kary, 12 lat pozbawienia wolności. Dani Alves ma wciąż szansę na pójście na ugodę, by kara została skrócona.