Kazimiera Szczuka

i

Autor: archiwum se.pl

O tym jak Monika Olejnik i Kazimiera Szczuka o Euro 2012 sobie rozmawiały

2012-05-17 13:17

Niestety - Kazimiera Szczuka po raz kolejny na tapetę wzięła piłkę nożną. Zdaniem znanej ekspertki od sportu, Euro 2012 interesują się wyłącznie mężczyźni.

Jeśli mielibyśmy szukać najsłabszego, polskiego ogniwa przed Euro 2012, to nie byłyby nim niedokończone autostrady czy też dziwne powołania Franciszka Smudy. Naszą porażką jest brak atmosfery wielkiego turnieju, potęgowany wypowiedziami ludzi ze sportem niezwiązanymi, ale z niewyjaśnionych przyczyn wciąż dopytywanymi o Euro.

Tak jest z Kazimierą Szczuką, dla której Mistrzostwa Europy są jedynie "samczą rozrywką". W środowym programie Moniki Olejnik (również szalenie zorietnowej w tematyce sportowej) Szczuka piekliła się, że Polska wybudowała stadiony.

- Polska niepotrzebnie wydała kilka miliardów złotych na budowę stadionów, podczas gdy te pieniądze mogłaby przeznaczyć na budowę żłobków, dożywianie dzieci czy otwieranie lokalnych bibliotek. Każda zwykła kobieta w Polsce powie, że jest tak, jak ja mówię. Wydaliśmy tyle na stadiony, że do dziś nie można się z nich wypłacić. To grzyby, które ciągną pieniądze jak wodę - narzekała znana feministka.

Dla Szczuki mamy dwie rady - by odłożyła na bok populistyczne argumenty w stylu "pieniadze można wydać na biedne dzieci" (w dobrze rozwiniętym pańśtwie są fundusze i na chleb i na igrzyska), a w trakcie Euro 2012 z uwagą przypatrywała się trybunom. Zobaczy wtedy, ile kobiet z uśmiechem na twarzach kibicuje piłkarzom.

Tego uśmiechu życzymy także samej Szczuce. Choć pewnie nie można na to liczyć.

Najnowsze