NASL (North American Soccer League) to piłkarska, zawodowa liga w USA, która uważana jest za zaplecze do mającej bogatszą historię i renomę Major League Soccer (MLS). Istnieje od 2011 i obecnie występuje w niej 11 drużyn. Boom na soccer sprawił jednak, że swój akces do NASL zgłaszają kolejne ekipy, w których włodarzami są sławne postacie ze świata sportu. W przyszłym sezonie w rozgrywkach uczestniczyć będą Puerto Rico FC, gdzie właścicielem jest koszykarz New York Knicks Carmelo Anthony oraz Miami FC, gdzie rządzić będzie legenda Milanu Paolo Maldini.
Jednym z właścicieli innego klubu - Fort Lauderdale Strikers - jest Brazylijczyk Ronaldo. Król strzelców Mundialu we Francji dołączył do zarządu w marcu 2015 i przez chwilę mówiło się o tym, że jeśli Strikers awansują do fazy pucharowej to 39-latek dołączy do drużyny, aby wspomóc ją w walce o SoccerBowl - trofeum, przyznawane za wygraną w finale The Championship. Mimo iż Strikers wywiązali się z zadania i w najbliższą sobotę czeka ich półfinałowe starcie z Cosmosem Nowy Jork to Ronaldo raczej zobaczymy na trybunach niż na murawie MCU Park na Coney Island.
Zagrają za to inne gwiazdy światowego formatu: Marcos Senna i Raul, dla których będzie to być może ostatni mecz w karierze. Legendarni Hiszpanie zapowiedzieli oficjalne rozstanie się z futbolem podczas niedawno odbytej konferencji prasowej. Senna, który jest rówieśnikiem Ronaldo, ma już na koncie jeden triumf - odniesiony w pierwszym sezonie gry w Cosmosie. Wówczas nowojorczycy ograli w Atlancie Silverbacks 1:0, a zwycięską bramkę zdobył właśnie były gracz Villareal. Z kolei rok młodszy Raul - który do ekipy dołączył dopiero w tym roku i poprowadził Cosmos do tytułu mistrza Wiosny - zapewne marzy o tym, aby pożegnać się z kibicami w glorii zwycięzcy. Aby tak się stało Cosmos musi najpierw w sobotę uporać się ze Strikers, a potem w niedzielę 15 listopada wygrać z lepszym z pary Ottawa Fury - Minnesota United.
Na mecz Cosmosu warto się wybrać nie tylko dlatego, że będzie to spotkanie o sporą stawkę, czy dla Raula lub Marcosa Senny. W kadrze Cosmosu znajdują się bowiem dwaj zawodnicy, którzy mają polskie korzenie. Dziadek 24-letniego, uniwersalnego obrońcy (może grać z boku lub na środku) Huntera Gorskiego urodził się we Włodawie, natomiast rodzice Daniela Szeteli w miejscowościach pod Rzeszowem. Ten drugi pochodzi z Clifton w New Jersey i przymierzany był kiedyś do gry w kadrze Polski (za Janasa). Ostatecznie w kadrze zagrał trzykrotnie, ale tej amerykańskiej. To utalentowany piłkarz, któremu wróżono wielką karierę, ale szyki popsuła mu kontuzja kolana. Grał w Racingu Santander i Brescii, potem w MLS w DC United. To właśnie tam poszła mu łąkotka, z którą walczył do 2012. W Cosmosie odrodził się na nowo i jest podstawowym defensywnym pomocnikiem, który ma na koncie już ponad 60 gier w klubie z Long Island.
Faworytem meczu jest Cosmos, który od momentu dołączenia do ligi (czyli jesieni 2013) osiąga w niej najlepsze rezultaty. W 2013 podopieczni Gio Savarese zdobyli tytuł mistrza Jesieni, a potem wygrali wspomniany wyżej SoccerBowl w Atlancie. Rok później o włos przegrali rundę Wiosenną, ale i tak awansowali do playoffs jako trzecia najlepsza drużyna w całorocznej klasyfikacji. Tam przegrali po dogrywce z klubem Tomasza Zahorskiego San Antonio Scorpions, który w finale zgarnął całą pulę po zwycięstwie nad... Ft. Lauderdale. W bieżącym roku Cosmos pod wodzą Raula wygrał Wiosnę i zajął trzecie miejsce na Jesień. W łącznej tabeli nie miał sobie równych, co dało im pierwszy Woosnam Cup oraz atut własnego boiska w playoffs. Może to mieć kluczowe znaczenie, bo na 36 spotkań rozegranych w Nowym Jorku Cosmos przegrał zaledwie czterokrotnie (dwa razy z San Antonio i po razie z Caroliną i Ottawą). Strikers też nigdy nie wygrali na Long Island. Każdy z ich trzech dotychczasowych przyjazdów do Nowego Jorku kończył się porażką - ostatnio 2 sierpnia przegrali 0:2 po golach Huntera Freemana i Leo Fernandesa.
Ekipa z Florydy będzie więc miała ciężki orzech do zgryzienia, ale z pewnością nie wolno ich lekceważyć. W ubiegłym roku również startowali bowiem z czwartej pozycji, ale w półfinale udało im się wyrzucić za burtę United z Minnesoty, a w finale sprawili mnóstwo kłopotów Skorpionom z San Antonio. Kluczem do zwycięstwa Cosmosu będzie zatrzymanie bramkostrzelnego duetu: Stefano Pinho i Marlon Freitas. Para Brazylijczyków wypożyczona z Fluminense łącznie zdobyła w tym roku 24 bramki. Dla porównania dwójka najlepszych strzelców w Cosmosie - Raul i Fernandes - strzeliła w 2015 tylko po osiem goli. Cosmos miał jednak drugą najszczelnieszą defensywę w NASL, a Jimmy Maurer aż 12-krotnie kończył mecz z czystym kontem bramkowym.
Oprócz kolonii brazylijskiej (która w sumie liczy aż pięć osób) o obliczu Strikers decyduje trio z Hondurasu: Walter Ramirez, Hendry Thomas (grał w Wigan i 52 razy w kadrze Hondurasu) i Ivan Guerrero (ponad 100 meczy w MLS i 84 mecze w kadrze A). W składzie ekipy prowadzonej przez Austriaka Guntera Kronsteinera jest też kilku zawodników znanych w nowojorskim światku futbolowym. Jordan Graye to kolega Szeteli z Bradenton Academy i kadry USA do lat 17. Jonathan Borrajo i Jose Angulo to znajomi Szeteli z Clifton oraz wychowankowie Red Bulls Nowy Jork. Karsten Smith grał też w FC New York. Z drugiej strony jest kolumbijski pomocnik Walter Restrepo, który w latach 2011-13 reprezentował barwy Strikers.
Pierwszy półfinał NASL ma więc sporo podtekstów i zapowiada się ekscytująco. Warto wybrać się w sobotnie popołudnie na Coney Island, aby przekonać się czy klub Raula, Senny i mówiącego po polsku Daniela Szeteli okaże się lepszy od brazylijsko-hondurańskiej ekipy z południowej Florydy. Początek starcia na MCU Park (1904 Surf Ave, Brooklyn) o 14:00.
Tomek Moczerniuk
Półfinały NASL już w sobotę. Cosmos zagra na Brooklynie!
W najbliższy weekend rozegrane zostaną półfinałowe mecze The Championship, turnieju, który ma wyłonić najlepszą drużynę w amerykańskiej, piłkarskiej lidze NASL. Wśród czwórki uczestników jest nowojorski Cosmos, w którym występuje m.in. Raul, Marcos Senna oraz dwóch piłkarzy polskiego pochodzenia: Danny Szetela i Hunter Gorskie. Do starcia byłego klubu Pelego z Ft. Lauderdale Strikers dojdzie w sobotę o 14 na brooklyńskim MCU Park.