Wszystko o Jerzym Janowiczu na Gwizdek24.pl
Poznali się dokładnie 5 lat temu za pośrednictwem "Super Expressu". Zaraz po wywalczeniu kolejnego tytułu mistrza świata strongmanów "Pudzian" trenował razem z Jerzykiem na terenach łódzkiego AZS-u. Najpierw siłacz w siłowni udzielił Janowiczowi cennych wskazówek, a potem Jurek wcielił się w trenera i uczył "Dominatora" podstaw tenisa.
- On był wtedy jeszcze młodziutkim chłopakiem, już wtedy mówiło się, że ma ogromny talent, ale dopiero zaczynał karierę - wspomina teraz Pudzianowski w rozmowie z "Super Expressem".
- Fajny chłopak, widać było, że jest bardzo ambitny i wie, co chce w życiu osiągnąć. Gdy mówił, że chce zostać czołowym tenisistą, inni się z niego naśmiewali. Ale pokazał im, że uporem i ciężką pracą można wiele osiągnąć. Cieszę się bardzo, że mu się udało.
Po sukcesie w Paryżu wokół Janowicza zrobiło się wielkie zamieszanie. W głodnym spektakularnych sportowych sukcesów kraju wybuchła prawdziwa "jerzykomania".
- Niech robi swoje, mam nadzieję, że nie da się zwariować - radzi Jerzykowi "Pudzian".
- Ma talent i w głowie też chyba ma dobrze poukładane. Teraz spokój, dalsza ciężka praca i wierzę, że kolejne wielkie sukcesy przyjdą już wkrótce.