Najbardziej marudzą ci z najgorszych miejsc. Saneczkarz Maciej Kurowski (28 l.) zaraz po przyjeździe żalił się, że w pokoju śmierdzi mu farbą i nawet zasłon nie ma. Pewnie dlatego zajął dopiero 23. miejsce. Jego kolega Karol Mikrut (22 l.) narzekał na zbyt monotonne jedzenie. Zajął 15. pozycję. Gdyby jedzenie było mniej monotonne, pewnie byłby medal.
Zobacz również: Soczi 2014. Skoki narciarskie. Kwalifikacje wygrywa Austriak. Stoch nie skakał
Alpejczykowi Maciejowi Bydlińskiemu (26 l.) przeszkadzały kurz i roztocza w pokoju. Nic dziwnego, że biedak nie zdołał na razie ukończyć żadnej konkurencji. Winę na organizatorów po swoim kiepskim występie zwalał również snowboardzista Michał Ligocki (28 l.). Pojechał słabo, bo rynna była źle przygotowana. Dziwne, że ci najlepsi nie narzekali. W short tracku Patrycja Maliszewska (26 l.) też kiepsko wypadła. Powód? Krzywe płozy w łyżwach.
Złej baletnicy przeszkadza i rąbek u spódnicy. Dobrze, że chociaż biatloniści Grzegorz Guzik (22 l.) i Rafał Lepel (24 l.) nie marudzą. Po tym, jak wypadli (85. i 86. miejsce na 87 zawodników), uznali pewnie, że lepiej się nie odzywać.