Reporterzy "Super Expressu" mieli okazję sprawdzić Szmala tuż przed odlotem na igrzyska. Kilka razy próbowaliśmy pokonać bramkarza reprezentacji Polski rzutami z siedmiu metrów. Szmal, jeden z najlepszych specjalistów na świecie od obrony karnych, nie dał się zaskoczyć ani razu. Widać, że jest w formie!
- Bez urazy, ale ta najwyższa forma dopiero ma przyjść - śmiał się Szmal. - Zaaklimatyzujemy się w Azji, zagramy dwa sparingi i dopiero na 10 sierpnia, na spotkanie z Chinami, będziemy gotowi w stu procentach - wyjaśnił.
Podopieczni Bogdana Wenty najbliższe dni spędzą nie w Pekinie, ale w Korei.
- Wiem z własnego doświadczenia, że w wiosce olimpijskiej zawodnicy tylko niepotrzebnie się nakręcają i denerwują - tłumaczył selekcjoner. - Dlatego proces aklimatyzacji przejdziemy w Korei, rozegramy tam dwa mecze towarzyskie z gospodarzami i 3 sierpnia przeniesiemy się do Pekinu - wyjawił Wenta, który dopiero 8 sierpnia ogłosi ostateczny skład 14-osobowej kadry na turniej olimpijski. Do Azji poleciało 18 zawodników.