Oto sekret Tomasza Golloba. Mistrz świata startując podnosi koło na 10 centymetrów!

2011-06-14 4:00

Każdy żużlowiec doskonale wie, że w "czarnym sporcie" najczęściej wygrywa ten, kto najlepiej wystartuje. Losy biegu najczęściej rozgrywają się w ciągu pierwszych kilku sekund. Największymi fachowcami od startów są Polacy - Tomasz Gollob (40 l.) i Jarosław Hampel (29 l.). - Mój sekret? Zawsze pilnuję startu. Jeśli w decydującym momencie przednie koło mojego motocykla unosi się 10 centymetrów nad ziemią, start jest zwycięski - zdradził Gollob po triumfie w Grand Prix Danii w Kopenhadze.

Słowa Golloba potwierdza inny fachowiec - były wicemistrz świata Zenon Plech (58 l.). - To recepta na świetny start. Kiedy koło podczas startu jest minimalnie ponad torem, motocykl ma lepszy ciąg i szybciej mknie do przodu - analizuje Plech, były wybitny żużlowiec. - Do dziś pamiętam legendarnego Nowozelandczyka Ronniego Moore'a, dwukrotnego mistrza świata. Za każdym razem, ruszając spod taśmy, lekko podnosił maszynę. I jak pocisk mknął do wirażu! Każdy chciał jeździć jak on.

Są różne techniki ruszania spod taśmy. Metoda Golloba to tylko jedna z nich.

- Niektórzy zawodnicy od razu wciskają gaz do końca, a niektórzy dodają go mocniej chwilę po ruszeniu. Są tacy, którzy patrzą na zamek maszyny podnoszącej taśmę. To on pierwszy porusza się, kiedy bieg ma się rozpocząć - wyjaśnia Plech.

Przeczytaj koniecznie: GP Danii na żużlu. Greg Hancock: Gollob jest genialny, ale ja go pokonam

Zdaniem naszego eksperta największe znaczenie podczas startu ma refleks zawodnika.

- Są zawodnicy, którzy są jakby "sprzężeni" z taśmą, startują rewelacyjnie. Z dobrym refleksem trzeba się urodzić. Można to ćwiczyć, ale i tak nie wyprzedzi się utalentowanego zawodnika. Teraz ten refleks jest superważny. Nie wygra się już lepszym sprzętem, bo wszystko się wyrównało. Liczą się indywidualne umiejętności. Istotne jest też odpowiednie skręcenie sprzęgła, miejsce, w którym siedzi zawodnik i jego waga - podkreśla Plech, który wyjaśnia nam, z jakiego pola startowego najlepiej rozpoczynać bieg. - Najlepsze są pierwsze i czwarte pole. Pierwsze, ponieważ jest przy krawężniku i najszybciej można dojechać do wirażu, a czwarte - bo można "założyć" rywali i wyjść na prowadzenie. Wszystko jednak zmienia się w zależności od tego, jak przygotowany jest tor. Teraz i tak jest lepiej, bo kiedyś startowaliśmy z... betonowych płyt - wspomina.

Nasi Partnerzy polecają
Najnowsze