Tragedia w Pasymii! Nie żyje 30-letni kierowca szykujący się do Rajdu Polski
Do tragicznego wypadku doszło w środę na zamkniętym szutrowym odcinku drogi w pobliżu Pasymia (woj. warmińsko-mazurskie). Samochód rajdowy marki Peugeot, prowadzony przez kierowcę z Włoch, uderzył w drzewo. Pomimo reanimacji, kierowca zmarł – poinformowała mł. asp. Joanna Manelska z Komendy Powiatowej Policji w Szczytnie.
GP Hiszpanii: Fatalny wypadek Polaka w F3! Roman Biliński szybko zakończył swój start
W samochodzie przebywały dwie osoby: kierowca i pilot. Pilot został przewieziony do szpitala, a obaj zawodnicy musieli zostać wydobyci z wraku przez strażaków przy pomocy specjalistycznego sprzętu – przekazał rzecznik warmińsko-mazurskiej straży pożarnej Grzegorz Różański.
Rzecznik Rajdu Polski: To nie był fragment testów
Jak wyjaśnił rzecznik 81. Orlen Rajdu Polski, Andrzej Borowczyk, wypadek nie miał żadnego związku z oficjalnymi przygotowaniami do rajdu, który odbędzie się 13–15 czerwca w okolicach Mikołajek.
„To nie był fragment oficjalnych testów organizowanych przez nas. Czasem zawodnicy organizują testy na własną rękę – i to była taka sytuacja. Do zdarzenia doszło kilkadziesiąt kilometrów od miejsca, gdzie rozgrywany będzie rajd” – zaznaczył Borowczyk.
Z informacji PAP wynika, że załoga planowała wystartować w tegorocznym rajdzie, ale tragiczny wypadek przerwał ich przygotowania.
Robert Lewandowski skradł show podczas Grand Prix Hiszpanii. Był na ustach wszystkich
Policja i prokuratura wyjaśniają okoliczności
Sprawę bada policja pod nadzorem prokuratora. Okoliczności wypadku, w tym legalność i zabezpieczenie przejazdu, będą przedmiotem śledztwa.
Tragiczne zdarzenie po raz kolejny uwypukla potencjalne ryzyko organizowania nieoficjalnych testów rajdowych, nawet na zamkniętych odcinkach – bez nadzoru organizatora czy służb bezpieczeństwa.
