Rafal Dobrucki miał wypadek, a teraz zostanie trenerem Falubazu

2011-12-30 3:00

Rafał Dobrucki (35 l.) nigdy nie zapomni 2011 roku. W maju jako żużlowiec Falubazu Zielona Góra miał wypadek w meczu ze Stalą Gorzów, w którym cudem uszedł z życiem, ale musiał zakończyć karierę. Bez żużla żyć jednak nie może - został trenerem Falubazu i już przygotowuje zespół do nowego sezonu.

To było w 6. biegu, wypadek wyglądał makabrycznie. Dobrucki z ogromną prędkością uderzył w bandę, upadł i długo leżał nieruchomo. Trafił do szpitala, a lekarze przedstawili druzgocącą diagnozę - złamany kręgosłup.

- Jestem szczęściarzem - mówi "Super Expressowi" Dobrucki. - Większość takich wypadków kończy się wózkiem inwalidzkim albo nawet czymś gorszym... A ja wróciłem do pełni zdrowia. Jak oglądam czasem ten mój wypadek, to myślę, że w tym jest ręka Boga. To on dał mi nowe życie.

Po tym wypadku decyzja Dobruckiego mogła być tylko jedna - koniec kariery.

- Trzy razy miałem złamany kręgosłup i za każdym razem z tego wychodziłem. Ale nie ma co dalej kusić losu. Ścigać się już nigdy nie będę, ale na motocykl na pewno wsiądę. Choćby po to, by go poczuć. Żal, że odchodzę w taki sposób, ale zaczynam przyzwyczajać się już do nowej roli - wyjaśnia.

Nowa rola Dobruckiego to funkcja trenera Falubazu Zielona Góra. Robota trudna, bo będzie teraz szefem dla zawodników, którzy jeszcze niedawno byli jego kolegami z zespołu.

- Będę ich doradcą, pomogę w każ-dej sytuacji. W żużlu trener nie ma do powiedzenia tyle, co w innych sportach, niemniej odpowiedzialność za wynik spadnie na mnie. Nie mam jednak wątpliwości, że podołam zadaniu - twierdzi.

W zeszłym sezonie Falubaz zdobył mistrzostwo Polski, ale o obronę tytułu będzie bardzo trudno, bo rywale wzmacniali składy, a zielonogórzanie się osłabiali.

- Straciliśmy Grega Hancocka, który odszedł do Unii. W Tarnowie zbudowali "dream team", ale nie rezerwowałbym dla nich złotego medalu. My pozyskaliśmy Rune Holtę, który po kiepściutkim poprzednim sezonie będzie chciał się odbudować. Mam nadzieję, że poprowadzi Falubaz po medal - kończy Dobrucki.

Najnowsze