DPŚ w Vojens: Polacy z brązowym medalem! Dramatyczny finisz dla Szwedów

Historia lubi się powtarzać. Rok temu biało-czerwoni w Bydgoszczy byli faworytem. Jeździli znakomicie. Mimo to w ostatnim biegu wyprzedzili naszych żużlowców Duńczycy. Minął rok. Finał przeniósł się do Vojens. I tym razem to gospodarze musieli przełknąć gorycz porażki.

Celia Jaunat, narzeczona Grzegorza Krychowiaka: Moje życie kręci się wokół jego kariery [WIDEO]

Zaczęło się po ich myśli. Szybko wyszli na prowadzenie i wydawało się, że scenariusz będzie podobny do tego, który widzieliśmy rok temu. Polacy naciskali na rywali, ale w końcówce Bartosz Zmarzlik oraz Maciej Janowski nie zdobyli punktów w dwóch biegach z rzędu i stało się jasne, że o zwycięstwie nasi zawodnicy nie mają co marzyć.

Podobnie mogli też pomyśleć Szwedzi. Tyle że w ich przypadku zadecydował przypadek. Przed ostatnim biegiem tracili "oczko" do ekipy gospodarzy. Musieli liczyć na cud. I ten się zdarzył. Błąd popełnił Niels Christian Iversen, Duńczyk spowodował upadek Przemysława Pawlickiego, zgarnął przy okazji Chrisa Holdera i sędziowie nie mieli wątpliwości. Musieli wykluczyć nieszczęśnika. W powtórce zespół "Trzech Koron" nie dał już rywalom szans, a Andreas Jonsson zapewnił Szwedom zwycięstwo trzecie w historii zwycięstwo w DPŚ.

Na sukces czekali długie 12 lat. I co najzabawniejsze. W 2003 roku też wygrali... w Vojens.

Wyniki finału DPŚ w Vojens:

1. Szwecja - 34 (Antonio Lindbaeck - 7, Andreas Jonsson - 12, Linus Sundstroem - 4, Fredrik Lindgren - 11)

2. Dania - 32 (Peter Kildemand - 13, Nicki Pedersen - 4, Niels Kristian Iversen - 8, Kenneth Bjerre - 6)

3. Polska - 27 (Bartosz Zmarzlik - 3, Krzysztof Buczkowski - 4, Maciej Janowski - 11, Przemysław Pawlicki - 9)

4. Australia - 26 (Chris Holder - 7, Jason Doyle - 8, Nick Morris - 2, Troy Batchelor - 8)

KLIKNIJ: Polub Gwizdek24.pl na Facebooku i bądź na bieżąco!

ZAPISZ SIĘ: Codzienne wiadomości Gwizdek24.pl na e-mail