"Super Express": - Jest pan optymistą przed toruńską odsłoną GP, czy jednak trochę nerwów jest?
Bogusław Nowak: - Odczuwam ogromny optymizm. Bartek jest w formie i widać, jak dobrze jest przygotowany do tego trudnego sezonu. Pokazał to choćby w ostatni meczu towarzyskim Polski z Rosją (38:52), gdzie był poza zasięgiem wszystkim (Zmarzlik zdobył 14 punktów z bonusem w 5 wyścigach - red.). Jadę już w piątek do Torunia z ekipą z Gorzowa i liczymy, że będzie co świętować. Bartek prowadzi, ma tylko to utrzymać, ale to nie będzie łatwe. Przy nowej formule punktowania w GP musi być przynajmniej dwa razy w finale.
- A porpos reformy. Jak się podoba panu przypisywanie punktów podobnym systemem, co w skokach narciarskich? Nie zlicza się już punktów wywalczonych na torze, tylko każde miejsce ma przypisaną określoną liczbę "oczek" (1. miejsce - 20 pkt, 2. miejsce - 18 pkt itd.).
- Gdyby w zeszłym roku Bartek był tak liczony, to nie byłby mistrzem świata. Widocznie ta koalicja zagraniczna jest na tyle silna, że forsują takie rozwiązania. Co tu dużo mówić, w końcu warunki są dla wszystkich takie same. Miejmy nadzieję, że to jednak Bartkowi nie przeszkodzi.
Zmarzlik nadal CZARUJE formą. Jest o oponę od obrony tytułu mistrza świata!
- Zmarzlik z jesieni 2020 roku jest lepszy od tego z jesieni 2019 roku?
- Tak, Bartek jest już innym zawodnikiem, bardziej dojrzałym. Pokazały to zawody w Pradze. Przecież tak się baliśmy, bo ten tor nigdy mu nie leżał. A on wygrał tam dwa razy! Wszedł na inny poziom. Zaczyna być kompletnym zawodnikiem. Teraz to jest taki żużlowy terminator.
- Przed nim ekstremalnie ciężki weekend: w piątek i sobotę GP, a w niedzielę rewanżowy mecz półfinałowy ze Spartą Wrocław (pierwsze spotkanie we Wrocławiu Sparta wygrała 46:44 - red.).
- To trudne zadanie, bo w Toruniu Bartek będzie maksymalnie obciążony psychicznie. Z kolei, niedzielny mecz jest bardzo ważny dla Stali. Trzeba być mistrzem, żeby to wszystko wytrzymać.
- Gdzie jest sufit możliwości Bartka?
- Tego nie wie nikt! Myślę, że Bartek ciągle będzie nas czymś zaskakiwał. Proszę zobaczyć ten pamiętny pojedynek Bartka z Woffindenem w Pradze. Brytyjczyk był pewny, że wygra, ale Bartek przeprowadził akcję ponad ludzkie możliwości, znalazł nieprawdopodobne rozwiązanie, jak wyprzedzić "Tajskiego" i wygrał. Cieszy mnie taka jego jazda. Widać, że czerpie z tego radość, wciąż jest maksymalnie zaangażowany.
Bartosz Zmarzlik będzie ojcem! Kim jest Sandra Grochowska, narzeczona żużlowca? [ZDJĘCIA]
- Pracował pan ze Zmarzlikiem na mini torach w latach 2006-2013. Jakiego Bartka zapamiętał pan z tamtego okresu?
- Zafascynowanego i słuchającego. Wsiąkał wiedzę jak gąbka i najważniejsze, że teorię potrafił przełożyć na praktykę. To jego wielki sukces. Wtedy na mini torach stawiał pierwsze kroki, ale wyniósł stamtąd doświadczenie, które teraz także mu pomaga.
- Kto będzie groźniejszym rywalem? Wicelider Fredrik Lindgren czy zajmujący 3. miejsce w klasyfikacji generalnej Tai Woffinden?
- Myślę, że jednak Woffinden. Lingren ma w sobie coś takiego, że na GP bardzo się mobilizuje i pokazuje się z dobrej strony. Ale jakoś tak... nie jestem do niego przekonany. Jestem jednak przekonany, że Bartek nie pozostawi żadnych wątpliwości i wygra!
Klasyfikacja generalna GP po 6. rundach:
1. B. ZMARZLIK (POLSKA) - 99 pkt.
2. F. Lindgren (Szwecja) – 92 pkt.
3. T. Woffinden (Wlk. Brytania) – 89 pkt.
4. M. JANOWSKI (POLSKA) – 71 pkt.
… 13. P. DUDEK (POLSKA) – 29 pkt., ...15. G. CZUGUNOW (POLSKA) 16 pkt.
Nie przegap!
GP Polski w Gorzowie - 7. runda Piątek, 18.30, Canal+ Sport 2
GP Polski w Gorzowie - 8. runda sobota, 18.30, Canal+ Premium