- Szczerze? Nawet nie wiedziałem, że Piotrek buduje się w Ustroniu. Ale kibicowałem jemu jak i zresztą całej naszej reprezentacji podczas mistrzostw. Ogromnie ucieszyłem się, że "Pieter" wreszcie dopiął swego i zdobył upragniony tytuł mistrza świata. Jest to wynik ciężkiej pracy i jego pełnego profesjonalizmu - mówił "Kajto".
Złoty medal w Oberstdorfie nie był ostatnim sukcesem Żyły na tych mistrzostwach. Ustronian okazał się najlepszym skoczkiem konkursu drużynowego, w którym polski kwartet wywalczył brązowy krążek.
- Widać, że Piotrek złapał formę. Ale dla mnie to jest przypadek. Wierzyłem, że nie skończy na tym jednym krążku. Tym bardziej, że z grona rywali odpadł jeden z najgroźniejszych, Halvor Egner Granerud – komentował kierowca LOTOS Rally Team. - Nie wiem, kiedy się spotkamy, ale pewnie nie nastąpi to szybko. Obaj mamy dużo pracy. Piotrek nadali startuje w konkursach, a ja przygotowuję się do sezonu rajdowego.