Baz jeździ na co dzień w barwach zespołu Avintia Racing. Do tragicznie wyglądającego wypadku doszło podczas drugiego dnia testów na malezyjskim torze Sepang. Do upadku doszło na prostej startowej i pewnie to spowodowało, że obrażenia są znikome. Team już poinformował, że do wypadku nie doszło z winy motocyklisty - doszło do uszkodzenia opony, prawdopodobnie z powodu zbyt niskiego ciśnienia.
Baz ma tylko zdartą skórę z łokcia. - W poniedziałek miałem urodziny, we wtorek urodziłem się na nowo. Tyle mogę powiedzieć po wypadku z prędkością 290 km/h, który kończy się jedynie draśnięciem - skomentował Baz.