Za każdy mecz w barwach Marmy Australijczyk dostaje 70 tysięcy złotych, a przed sezonem, za sam podpis pod kontraktem, skasował 1,3 mln zł. W pierwszym meczu sezonu ze Stalą Gorzów (z Tomaszem Gollobem i Nicki Pedersenem w składzie) potwierdził swoją wartość. Zdobył 14 punktów i pozostawił w cieniu polskiego mistrza świata.
- Kiedy ja się na coś decyduję, to jestem przekonana, że inwestycja jest pewna. Nie żałuję nawet złotówki, którą wydałam na kontrakt dla Jasona - mówi "Super Expressowi" Marta Półtorak, która nie przejmuje się tym, że Marma jest beniaminkiem Ekstraligi. - Walczymy o medale - mówi wprost. - Droga do podium jest długa i wyboista, ale stać nas na osiągnięcie sukcesu.
W najbliższej kolejce żużlowcy Marmy zmierzą się na wyjeździe z broniącą tytułu Unią Leszno.
- Każdy chciałby pokonać mistrza, my również. Unia będzie miała przewagę, bo wystąpi na własnym torze. Ale jeśli chce się zdobyć mistrzostwo Polski, to trzeba takie mecze wygrywać. Liczę na to, że Jason poprowadzi nas do zwycięstwa - podkreśla Półtorak.