Żużel. Prezes Stali Gorzów - Władysław Komarnicki: Pogodziłem Golloba z Pedersenem

2011-05-07 13:59

Jeszcze niedawno wydawało się, że pojednanie zwaśnionych mistrzów żużla - Tomasza Golloba (40 l.) i Nickiego Pedersena (34 l.) jest niemożliwe. A jednak! Odkąd obaj gwiazdorzy jeżdżą w zespole Stali Gorzów, nagle zapałali do siebie wielką przyjaźnią. Polak i Duńczyk w niczym nie przypominają zawodników, którzy kiedyś rywalizowali "na noże".

Okazuje się, że wielki udział w pojednaniu żużlowców miał prezes gorzowskiego klubu Władysław Komarnicki (66 l.). - Kieruję zespołami ludzi od 1972 roku, więc wiem, jak trzeba ich pogodzić - mówi "Super Expressowi" Komarnicki. - Już podczas pierwszych rozmów kontraktowych zaproponowałem obu zawodnikom pojednanie.

Przeczytaj koniecznie: GP Europy. Wygrana Nickiego Pedersena. Gollob drugi, Hampel czwarty

Duńczyk chciał pomóc Gollobowi

Udało się, i to jak! Najlepszym dowodem było zdarzenie z ubiegłorocznej GP w Cardiff. Gollob walczył o tytuł, a Pedersen już nie miał na niego szans.

- Duńczyk poszedł więc do garażu Polaka i zaproponował mu, że w razie kłopotów mógłby skorzystać z jego silników, motocykli, a także wiedzy tunerów i jego samego. To był chyba najbardziej wyrazisty znak tego, że ich wojna dobiegła końca - zdradza prezes Komarnicki.

Tomasz Gollob i Nicki Pedersen jeżdżą razem w Stali, a rywalizują w cyklu Grand Prix. Pierwsze zawody, w Lesznie, wygrał Duńczyk, Polak był drugi. Komarnicki przewiduje, że czeka nas bardzo zacięta rywalizacja pomiędzy jego żużlowcami.

Patrz też: Żużel. Kup sobie motor Pedersena

Polak obroni tytuł

- Gollob powinien obronić tytuł mistrza świata. Przeszkodzić może mu... właśnie Pedersen - uważa prezes Stali. - Wypada mi tylko cieszyć się, że mam w drużynie dwóch tak klasowych zawodników. To dla nas ważne przed derbami ziemi lubuskiej z Falubazem.

Najnowsze