Straszny wypadek podczas rajdu. Rozbili się jak Kubica [ZDJĘCIA]

2017-05-30 4:00

Wyglądało to strasznie i niewiele brakowało, by skończyło się tragicznie. Podczas czwartego odcinka specjalnego Rajdu Gdańskiego, będącego eliminacją rajdowych mistrzostw Polski, auto załogi Mikołaj Kempa - Michał Grudziński wyleciało z drogi i z wielką siłą uderzyło w płot. To nie byłoby samo w sobie takie dramatyczne, gdyby nie fakt, że dwa drągi z ogrodzenia wbiły się w przednią szybę!

Zdarzenie przypominało jako żywo sytuację z 2011 roku, gdy podczas rajdu we Włoszech skoda Roberta Kubicy została przeszyta fragmentem barierki energochłonnej. Krakowianin o mało nie stracił prawej ręki. Ostatecznie została ona bardzo poważnie uszkodzona. Kubica do dziś nie odzyskał w niej pełnej sprawności, co przerwało jego karierę w F1.

Przy rozbitym w Rajdzie Gdańskim mitsubishi bardzo szybko pojawiła się karetka i śmigłowiec. Trasę zabezpieczyły policja i prokuratura. Odcinek odwołano do czasu zakończenia czynności dochodzeniowych. Sam rajd toczył się dalej i zakończył wygraną Filipa Nivette.

Obu zawodnikom udzielono pomocy i przewieziono ich do szpitala. Kierujący autem Kempa został jedynie poobijany, chociaż drąg zatrzymał się na jego fotelu!

Stan Grudzińskiego był poważny, ale nie dramatyczny, jak głosiły pierwsze niepotwierdzone doniesienia. Organizatorzy imprezy uspokoili kibiców. "Pomyślne wieści płynące ze szpitala, życiu Michała nie zagraża niebezpieczeństwo. Jest przygotowywany do operacji twarzy" - napisali w oświadczeniu.

Nasi Partnerzy polecają

Najnowsze