"Super Express": - Wyprzedził pan pięciu doświadczonych kierowców fabrycznych i wywołał wśród kibiców euforię. Kiedy następny start w WRC?
Krzysztof Hołowczyc: - Hmm, ten start w Rajdzie Polski to był po prostu piękny prezent od Orlenu za to, co zrobiłem w Rajdzie Dakar. Okazało się, że stary "Hołek" nie stracił szybkości i kibice to docenili. Ale mnie nie wypada domagać się kolejnego prezentu od sponsora.
- Ale my, kibice mamy to prawo. Polska chce, żeby Hołowczyc znów zamieszał wśród tych Loebów, Hirvonenów i Solbergów. A propos, dlaczego Loeb znów przegrał?
- Zmęczenie materiału. Pięć razy być mistrzem świata i próbować szósty raz - kto to wytrzyma? On jest nadal świetny, ale zmęczony i popełnia coraz więcej błędów. Doszedł do granicy, jak rok temu Groenholm, który zrezygnował ze startu.
- A jeśli my ubłagamy pana sponsora i ten zafunduje panu kolejny start w WRC, to pan...
- Jestem do dyspozycji.