Żużel, Grand Prix Czech. Hampel i Gollob pobiją się w Pradze! Konflikt Polaków tematem numer jeden

Chodzi oczywiście o pamiętną Grand Prix w Lesznie sprzed dwóch tygodni. W biegu finałowym Gollob bardzo ostro atakował Hampela, co spowodowało, że zajętych walką ze sobą Polaków pogodził Australijczyk Chris Holder (25 l.). Po zawodach "Mały" miał ogromne pretensje do Golloba, że jeździł nieczysto, odebrał mu zwycięstwo. Doszło nawet do awantury w parku maszyn z udziałem obu żużlowców i ich teamów.

- Jestem przekonany, że gdyby Gollob zaatakował w taki sposób zagranicznego zawodnika, dostałby burzę braw, a nie oskarżenia, że jeździ nieczysto - mówi "Super Expressowi" Zenon Plech, ekspert żużlowy i były wicemistrz świata. - Zawsze była zasada: "bij starego mistrza". Teraz wszyscy kibicują młodemu Hampelowi, szczególnie w Lesznie, które jest jego miastem. Poza tym żużel to adrenalina i wielkie emocje. Takie spięcia czasem się pojawiają.

Zdaniem Plecha (59 l.) w praskim Grand Prix Hampel nie będzie próbował się zrewanżować Gollobowi za finałową akcję z Leszna.

- Obaj jadą po mistrzostwo świata, jestem pewien, że pobiją się o wygraną w Pradze, ale w tym sportowym znaczeniu. Żużel to nie sport dla mięczaków. Gollob i Hampel doskonale o tym wiedzą - podkreśla Plech.

Grand Prix w Pradze może podkreślić dominację Polaków w tym sezonie. Hampel jest liderem klasyfikacji generalnej, a Gollob z Gregiem Hancockiem zajmują 2. miejsce.

- Liczę, że obaj pojadą w finale. Tor będzie twardy, więc ważne, by dobrze startowali. No i muszą uważać na mocnych rywali. Hancock za darmo nie odda złota, groźny będzie Nicki Pedersen, który się odbudował, jest piekielnie szybki - kończy Plech.

Klasyfikacja Grand Prix po dwóch wyścigach:

1. Jarosław Hampel 33 pkt

2. Greg Hancock (USA) 31

3. Tomasz Gollob 31

4. Jason Crump (Australia) 24

5. Chris Holder (Australia) 23

Polacy w Pradze

Jarosław Hampel: 3 razy drugie miejsce, 2 razy trzecie miejsce Tomasz Gollob: 2 zwycięstwa, 2 razy drugie miejsce