- Ja w czasie wakacji uwielbiam wygrzewać się na słońcu. Leżing, smażing, plażing... tam gdzie wypoczywam po sezonie, musi być gorąco - mówiła Agnieszka Radwańska, która rok temu ładowała akumulatory na wyspie Bali (Indonezja), a wcześniej m.in. na Kubie, Barbadosie i Jamajce. Tym razem zaraz po wygranych WTA Finals w Singapurze tenisowa gwiazda wróciła od razu do Polski. - Rakiety tenisowej nie wezmę do ręki przez trzy tygodnie - powiedziała w Warszawie podczas konferencji prasowej.
Zmęczona po długim i wyczerpującym sezonie Radwańska postanowiła podleczyć wszystkie drobne kontuzje. Robi to w kriokomorze. To popularna wśród sportowców metoda regeneracji. Krioterapia polega na poddaniu całego ciała przez krótki czas (do 3 minut) działaniu bardzo niskich temperatur (od –160 do –110 stopni). Stymuluje wewnętrzną reakcję przeciwbólową i przyśpiesza leczenie dolegliwości.
Zobacz: Agnieszka Radwańska SZCZERZE o swoich ogromnych zarobkach! [ZOBACZ WIDEO]
- Im bliżej końca sezonu tym tego cierpienia jest zawsze więcej. Czujemy wszystkie turnieje w nogach i to było widać po tych opatrunkach, plastrach i bandażach - mówiła tydzień temu.
Na kort Agnieszka wróci pod koniec listopada. Tak jak rok temu zagra w pokazowych rozgrywkach w Indiach, za co dostanie kupę pieniędzy.
- To jest zabawa połączona z tenisem. Gra się krótkie sety, a przepisy są śmieszne. Wiadomo, że na korcie zawsze chce się wygrać, ale to jest pokazówka. Traktuje to przede wszystkim jako element przygotowań do sezonu - wyjaśniła.