Argentyna - Wenezuela 87:67 (17:12, 21:13, 25:22, 24:20)
Argentyna: Caffaro, Vildoza, Scola, Campazzo, Laprovittola, Brussino, Fjellerup, Delia, Deck, Redivo, Garino, Gallizzi
Wenezuela: G. Vargas, Zamora, Chourio, J. Vargas, Bethelmy, Perez, Ruiz, Graterol, Guillent, Lewis, Carrera, Colmenares
Spotkanie Wenezuelczyków z Argentyńczykami miało wielkie znaczenie dla losów grupy I. Biało-czerwoni dzięki zwycięstwu Argentyńczyków mogli awansować już po pierwszym meczu II rundy do ćwierćfinału. Nic więc dziwnego, że wszyscy Polacy trzymali dziś kciuki za naszych niedzielnych rywali.
Argentyńczycy nie rozpoczęli demolowania rywali zbyt szybko - po pierwszej kwarcie mieli jedynie pięć punktów przewagi. Wenezuelczycy próbowali się bronić, ale rywale byli po prostu dużo, dużo skuteczniejsi. Do przerwy różnica wynosiła już trzynaście oczek i było wiadomym, że Polacy są już zaledwie o krok od awansu do 1/4 finału koszykarskiego mundialu.
Wenezuelczycy z minuty na minutę grali coraz słabiej i przegrali kolejne dwie kwarty z bawiącymi się grą Argentyńczykami trzema i czterema punktami. Na sam koniec wynik na tablicy pokazywał 87:67, co sprawiło, że polscy zawodnicy mogli odpalić szampany. Biało-czerwoni, którzy wrócili po 52 latach przerwy na mistrzostwa świata, są już w czołowej ósemce!
![Erik Exposito jest jak czołg? Tadeusz Pawłowski, legenda Śląska, o czkawce Hiszpana, o tym co ich łączy, kiszeniu ogórków i oddaniu poloneza [ROZMOWA SE]](https://cdn.galleries.smcloud.net/t/galleries/gf-of6i-f1kR-FAFp_exposito-300x250.jpg)
