NBA

i

Autor: Flickr/Michael Tipton

Kiedy powróci liga NBA? Sezon 2020-21 we wszystkich halach czy "w bańce"?

2020-10-12 11:03

Zwycięstwem Los Angeles Lakers zakończył się trwający ponad rok sezon 2019-2020 koszykarskiej ligi NBA. Kiedy rozpocznie sie kolejny. Na razie wiadomo tyle, że nie w tym roku.

Po ponadczteromiesięcznej przerwie rozgrywki play off trwały od końca lipca do 11 października w kompleksie Disney World w Orlando. Dla bezpieczeństwa sanitarnego drużyny zamknięte zostały w "bańce" czyli w strefie hali i hotelu, której nie wolno było opuszczać. Mecze odbywały się niemal bez widzów.

Sezon 2020-2021 planowano wstępnie na 1 grudnia, potem na Boże Narodzenie. Teraz już nie ma mowy o bieżącym roku.- Naszym celem jest rozegranie standardowego sezonu… 82 mecze i play off. Co więcej, celem byłoby rozgrywanie meczów we własnych halach, przed kibicami - mówił niedawno komisarz ligi Adam Silver przed kamerami telewizji CNN. - Wciąż wierzę, że w styczniu będzie lepiej. Ale też wciąż musimy się wiele uczyć.

A ze słowem "uczyć się" związana jest ewentualność ponownego zamknięcia zespołów w jednym czy dwóch ośrodkach, bowiem Covid-19 czyni wielkie spustoszenia w Stanach Zjednoczonych.- Bez bańki ryzyko rozprzestrzeniania się wirusa wzrośnie - przyznał Adam Silver w późniejszej wypowiedzi.

Data inauguracji 72. sezonu National Basket Leaugue pozostaje nieznana. Utrzymano natomiast datę meczu All-Star w Indianapolis - 14 lutego.Dziewięć lat temu, po lock-oucie, mecze rozpoczęły się w Boże Narodzenie 25 grudnia 2011 r. Obejmowały 66 kolejek w sezonie zasadniczym. Teraz rozpoczną się jeszcze później, ale zamiarem pozostaje przeprowadzenie 82 rund. Oznacza to, że faza play off zaczęłaby się w czerwcu i trwałaby do września.

Według tych kalkulacji mało prawdopodobny udział koszykarzy NBA w igrzyskach olimpijskich w Tokio (23 lipca - 8 sierpnia 2021). Komisarz Silver zapowiedział wprawdzie rozważenie wstrzymania gier ligi na czas igrzysk, ale tak naprawdę przerwa w NBA musiałaby trwać więcej niz dwa tygodnie, aby zawodnicy zdążyli potrenować ze swoimi reprezentacjami przez tokijskim turniejem.I nie chodzi tutaj tylko o gwiazdy z USA jak LeBron James, Kevin Durant czy Stephen Curry. To także zawodnicy z wielu innych krajów, choćby Serb Jokić, Grek Antetokounmpo, Francuz Gobert, Australijczyk Simmons. Wystarczy powiedzieć, że w igrzyskach 2016 w Rio z grona NBA udział wzięło 12 Amerykanów i 34 graczy z innych krajów. Do tego trenerzy: szkoleniowcy klubów NBA prowadzić mają cztery reprezentacje narodowe. Selekcjonerem USA jest Gregg Popovich z San Antonio Spurs, zaś w niezakwalifikowanym jeszcze do igrzysk zespole Kanady - Nick Nurse z Toronto Raptors.Zespoły NBA poniosły już idące w miliony dolarów straty (czy raczej: uzyskały znacznie niższe od spodziewanych dochody). Z punktu widzenia biznesu przedłużanie rozgrywek nie opłaca się. A liga opłacać się musi. To ważniejsze od prestiżu. Reprezentacja USA nazywana Dream Teamem wygrała sześć z siedmiu olimpijskich turniejów licząc od roku 1992, odkąd do udziału dopuszczono zawodowców.

Najnowsze