W Los Angeles kibice byli świadkami znakomitego widowiska. Clippers pokonali Warriors 126:115. Koncert gry dał Chris Paul, który na swoim koncie zapisał 42 punkty, 15 asyst i sześć przechwytów. U Wojowników prym wiódł Stephen Curry, który trafił aż 9 trójek, a w sumie uzbierał 38 punktów.
Przeczytaj również: Adam Nawałka pożegnał się z Górnikiem Zabrze
Bardziej zacięty pojedynek oglądli kibice w Chicago. Kibice Byków musieli czekać aż 18 miesięcy na powrót Derricka Rose'a do United Center. Rose wrócił i okazał się bohaterem starcia z Knicks, trafiając zwycięski rzut w ostatnich sekundach meczu. Bulls wygrali 82:81.