Camby podpisał kontrakt z Denver Nuggets, ale w 6 dni później dowiedział się...od kolegów, że już w tej drużynie nie gra, został sprzedany do Los Angeles Clippers. Nikt go o zdanie nie pytał, nikt z zarządu Nuggets nawet z nim nie porozmawiał. Camby naradził się z prawnikami i okazało się, że...klub mógł tak postąpić.
Maksymalnie wkurzony zawodnik nie trafił źle. Trener Clippers Mike Dunleavy twierdzi, że znakomicie wmontuje go do pierwszej piątki obok Chrisa Kamana, Ala Thorntona, Barona Davisa i Cuttino Mobleya. I po namyśle Camby konieczność przeprowadzki do Kalifornii zaakceptował. Postawił trenerowi tylko jeden warunek: przy najbliższym meczu z Denver będzie grał od pierwszej minuty. Już on tym Nuggets pokaże!
Marcus Camby przez trzy ostatnie sezony był najlepszym przechwytującym NBA. Poza nim taka sztuka udała sie tylko Dikembe Mutombo.