Penny Hardaway, były zawodnik NBA, został trenerem koszykówki w szkole średniej w rodzinnym Memphis. Do swojej drużyny ściągnął Jamesa Wiesmana, którego znał z letniego obozu Nike Elite Youth Basketball League. Młody zawodnik zrobił na nim bardzo dobre wrażenie, więc szkoleniowiec doprowadził do transferu. Wiesman razem z matką zmienił rodzinne Nashville i przeprowadził się do oddalonego o 341 km Memphis. Tam koszykarz skończył szkołę średnią i został uznany za największy talent w swoim roczniku w całych Stanach Zjednoczonych. Eksperci byli nim zachwyceni. Kevin O'Connor z magazynu "The Ringer" twierdził, że młokos jest już wystarczająco dobry by grać w NBA. W świetle prawa był za młody na podpisanie profesjonalnego kontraktu, więc musiał spędzić dodatkowy rok w lidze uniwersyteckiej. Przez amerykańskie przepisy nie został jednak dopuszczony do rozgrywek. Wszystko przez to, że agent koszykarza pomógł finansowo jego matce przy przeprowadzce.
Wiseman wybrał drużynę z Memphis, której szkoleniowcem jest Hardaway. Władze ligi poinformowały jednak szkołę, że zawodnik może nie być zgłoszony do rozgrywek. Wszystko przez to, że dwa lata temu jego matka otrzymała 11,5 tys. dolarów od trenera drużyny na opłacenie przeprowadzki z Nashville. Prawo głosi, że zawodnicy akademiccy poza stypendium nie mogą dostawać żadnej innej pomocy materialnej. Ta zasada dotyczy również najbliższej rodziny sportowca. Ta kuriozalna sytuacja nie jest nowością w rozgrywkach NCAA. Studenci nie mogą w żaden sposób zarabiać na swoich osiągnięciach. Liga zakazuje im nawet pobierania opłat za personalne treningi.
Mimo zakazu 18-latek zagrał w pierwszym meczu sezonu. Zaprezentował świetną dyspozycję. W 22 minuty gry zdobył 28 punktów, 11 zbiórek i trzy bloki. W końcu zapadł wyrok. Władze nałożyły na koszykarza karę 12 meczów zawieszenia. Dodatkowo jego rodzina musi zapłacić 11,5 tys. dolarów na wybrany cel charytatywny. Na NCAA spłynęła fala krytyki z wielu stron. Oburzony sytuacją jest również trener zawodnika. - Jestem w szoku! Rozmiar kary jest niewspółmierny do winy. 12 meczów? To po prostu kuriozalne! - grzmi Hardaway. Pieniądze w lidze akademickiej są od dawna bardzo komentowaną sprawą. Mówi się, że już niedługo podejście władz może się zmienić i studenci będą otrzymywać wynagrodzenie za prawa do swojego wizerunku.