Raymond Domenech

i

Autor: Imago Sport and News/East News Raymond Domenech

Raymond Domenech: W tym roku tylko jeden piłkarz był lepszy od Lewandowskiego

2019-12-03 18:57

Raymond Domenech (67 lat), były trener reprezentacji Francji i autor bestsellera „Straszliwie sam”, był jednym z gości gali „Złotej Piłki”. Trener, który doprowadził „Trójkolorowych” do wicemistrzostwa świata w 2006 roku, głęboko nie zgadza się z ósmym miejscem Roberta Lewandowskiego (31 l.). Słynny szkoleniowiec w rozmowie z "Super Expressem" mówi dosadnie o tym dlaczego Lewy zajął odległe jak na swoje popisy miejsce, podaje też swoją trójkę najlepszych piłkarzy świata 2019 roku.

"Super Express”: - Wielu Polaków jest zirytowanych, bo uważamy, że Lewandowski zasłużył na wyższą pozycję. Szukamy jednak eksperta za granicą, żeby wysłuchać obiektywnej opinii. Pan uważa, że ósme miejsce Polaka jest w porządku, czy irytacja Polaków jak najbardziej słuszna?
Raymond Domenech: - Wasza irytacja jest jak najbardziej słuszna! Jakie ósme miejsce?! Ja też uważam, że Robert Lewandowski powinien być o wiele wyżej. Za te wszystkie gole, za świetną formę, za niesamowite umiejętności. To co pokazywał w tym roku na pewno nie powinno mu dać tylko ósmego miejsca.

- To które konkretnie by mu pan przyznał?
- Ułożyłem oczywiście swoją trójkę. Robert Lewandowski zajął u mnie drugie miejsce. Bo uważam, że w tym roku tylko jeden piłkarz był lepszy od niego.

Sadio Mane, Liverpool - Bayern Monachium

i

Autor: AP Sadio Mane strzela na bramkę podczas meczu Liverpool - Bayern Monachium

- Leo Messi?
- Nie! Jestem fanem Messiego, ale w tym roku nie zasłużył na wygraną. W moim rankingu zwycięzcą został Sadio Mane. Za to ile dał Liverpoolowi, za to że był jednym z głównych architektów sukcesu The Reds, czyli wygrania Ligi Mistrzów. Drugi, jak wspomniałem, Lewandowski, a podium uzupełniłby Messi. Tak bym to widział.

- To na czym polega problem, że mimo świetnej formy Lewandowski jest dość nisko oceniany przez głosujących?
- Największy problem to fakt, że Bundesliga nie jest szczególnie ceniona w szerokim piłkarskim świecie. No, nie oszukujmy się – te rozgrywki w Ameryce Południowej nikogo nie interesują. Tak samo w Afryce, czy Azji. Wszędzie tam króluje liga hiszpańska i angielska. Jeśli więc Bayern nie zachodzi daleko w Lidze Mistrzów, to cierpi na tym Lewandowski. Bo jego gole w samej Bundeslidze - przepraszam za określenie – nikogo poza Niemcami, Polską i może Austrią nie interesują. Albo łagodniej: ważą sporo mniej niż bramki z ligi hiszpańskiej czy angielskiej. Na czele z El Clasico. Dzieje się tak między innymi z tego powodu, że Bundesliga wydaje się odbiorcom z innych krajów po prostu nudna. Bo 9 tytułów na 10 wygrywa Bayern. Nawet jeśli w jakimś momencie sezonu prowadzi na przykład Borussia Dortmund, to Bayern niemal zawsze ją dogoni. Teraz też mają parę punktów straty, ale podejrzewam, że skończy się tak jak zawsze. Podsumowując: choć to bolesne i niesprawiedliwe dla Lewandowskiego, to jego miejsce - ze względu na to o czym powiedziałem wyżej - jest w jakimś sensie logiczne patrząc na to jak skonstruowane jest wybieranie zdobywcy Złotej Piłki.

Robert Lewandowski

i

Autor: Instagram/_rl9 Robert Lewandowski

- W Polsce pojawiają się też opinie, że Lewandowski nie wygra Złotej Piłki, bo jest Polakiem. Czy narodowość ma znaczenie?
- Nie, nie nie! Nie ma żadnego. Lewandowski z Realu czy Barcelony miałby większe szanse niż Lewandowski z Bayernu. Messi jest Argentyńczykiem… A co to lepszy kraj niż Polska?! Narodowość w moim przekonaniu nie ma żadnego znaczenia.

- Lewandowski jest w życiowej formie. Pan od dawna go chwalił...
- Bo w pełni na to zasłużył. Ile dokładnie Robert ma lat?
- 31.

- O! To jeszcze kilka lat będzie nas cieszył swoją grą. I super! Bo bardzo lubię oglądać go w akcji.

Nasi Partnerzy polecają
Najnowsze