Wpadka dziennikarzy przed Finlandia - Polska
Mecz Finlandia – Polska w eliminacjach mistrzostw świata dostarczył ogromnych emocji. Niestety, pierwsze z nich pojawiły się już przed meczem. Podczas specjalnego studia prowadzonego na YouTube TVP Sport przeprowadzono próbę przed spotkaniem. Gdy Dariusz Szpakowski stał na baczność, pozostała dwójka Hubert Bugaj i Maja Strzelczyk nie wiedzieli, jak się zachować i kontynuowali rozmowę.
Mimo żartów i uśmiechów, wciąż Dariusz Szpakowski jako jedyny stał na baczność, oddając honor narodowej pieśni. W mediach społecznościowych pojawiło się wiele negatywnych komentarzy pod adresem dwójki dziennikarzy, chwaląc także postawę legendarnego komentatora. Szpakowski w oczach kibiców zachował się tak, jak należało w tej sytuacji.
TVP odpowiada na zarzuty internautów
Choć po porażce w meczu Finlandia – Polska wiele osób zapomniało o całej sytuacji, to TVP Sport postanowiło odnieść się do tej sprawy, tłumacząc, co dokładnie wydarzyło się na Stadionie Olimpijskim w Helsinkach.
- W nawiązaniu do sytuacji, która wydarzyła się przed meczem Finlandia - Polska, wyjaśniamy, że nie było to oficjalne odegranie hymnu, ale wyłącznie standardowa próba techniczna ceremonii przedmeczowej. Polega m.in. na odegraniu hymnów uczestników spotkania - mogą zostać odegrane w części lub w całości. Takich prób przed meczem może być nawet kilka i tak też było w tym przypadku. Nikt nie miał wpływu na to, że jedna z prób miała miejsce w trakcie programu emitowanego na kanale TVP Sport w serwisie YouTube. Zgodnie z protokołem UEFA oficjalne odegranie hymnów państwowych zaplanowano o godzinie 21:39 czasu fińskiego (20:39 czasu polskiego). Redakcja TVP Sport darzy symbole narodowe, w tym Hymn Rzeczypospolitej Polskiej, zawsze z głębokim szacunkiem i należytą powagą – napisano w komunikacie na profilu TVP Sport na „X”.
