Mourinho natychmiast odesłał Brazylijczyka do domowej izby wytrzeźwień. Adriano jest alkoholikiem. Już parokrotnie jego pijackie ekscesy powodowały wykluczenia z drużyny, kary finansowe i dyskwalifikacje. Rok temu Adriano pił tyle, że zdecydowano o odesłaniu go do Brazylii na kurację odwykową. Przeszedł ją i przez trzy miesiące nie wypił nawet kropli piwa. A potem "zaskoczył" raz, i jeszcze raz...
Już w listopadzie władze Interu zapowiedziały, że w najbliższym sezonie transferowym wystawią Adriano na listę transferową i nie będą forsowały zbyt wysokiej sumy odstępnego. Rzecz w tym, że chętnych do zatrudnienia alkoholika, dla którego uroki knajpianych wypadów są ważniejsze od wszystkiego, nikt nie ma ochoty zatrudnić. Chyba że bardzo tanio...