Przed meczem z Realem media z Sewilli dużo pisały o Krychowiaku, nazywając go "antidotum na Ronaldo". I rzeczywiście, dopóki Polak był na boisku, to Portugalczyk nie był w stanie nic zdziałać. Kiedy jednak "Krycha" zszedł na pięć minut z krwawiącym nosem, CR7 strzelił w tym czasie dwa gole! W drugiej połowie dołożył trzeciego i po raz kolejny udowodnił, że Sevilla to jego ulubiony rywal. W meczach z tym klubem gwiazdor Realu zdobył już 21 bramek!
Urazem "Krychy" podłamał się agent Cezary Kucharski, który szybko odniósł się do tej sytuacji. "K. jakieś fatum ostatni tydzień z tymi nosami. Lewy z BVB, Żyro z Lechem, a teraz Krychowiak z Realem" - napisał na Twitterze reprezentujący całą trójkę "Kucharz".
Zobacz: Robert Lewandowski pokazał ochronną maskę! Nowy sprzęt, nowe wyzwanie [WIDEO]
Również za pośrednictwem Internetu kibiców uspokoił sam poszkodowany Krychowiak. "Nos złamany, ale nie przeszkodzi mi to ukończyć sezonu. Finał LE w Warszawie i awans do Ligi Mistrzów, to są moje cele" - napisał reprezentant Polski. Dziś pomocnik przejdzie szczegółowe badania, ale już wczoraj Sevilla oświadczyła, że Polak będzie dalej grał. Lewandowski, Żyro i Krychowiak mają występować w maskach do końca sezonu. To oznacza, że 13 czerwca, w meczu z Gruzją, możemy być świadkami niecodziennej sytuacji, gdy trzech piłkarzy jednej drużyny będzie przypominało Zorro.