Justyna Kowalczyk

i

Autor: East News

Justyna Kowalczyk: Walczę o medal w Soczi

2013-12-12 6:00

Tylko Justyna Kowalczyk (30 l.) rozpoczęła sezon zimowy lepiej. Nawet skoczkowie narciarscy nie mogą się pochwalić takimi wynikami. Polscy łyżwiarze szybcy po serii miejsc na podium Pucharu Świata narobili kibicom wielkiego apetytu na medale igrzysk w Soczi. - Na pewno będziemy walczyć o olimpijskie krążki - zapewnia "Super Express" Zbigniew Bródka (29 l.), który przebojem wdarł się do elity panczenistów.

Reprezentacja Polski będzie miała nawet kilka szans na podium na olimpijskim torze Adler Arena.

- Największe nadzieje wiążemy z występami drużyn - twierdzi Bródka. - Rywalizuje 8 zespołów kobiecych i męskich, dość szybko można się znaleźć w strefie medalowej.

Przeczytaj: Robert Kubica pojedzie w Ronde di Sperlonga

W Soczi może się liczyć nie tylko silna od kilku lat drużyna pań, która 4 lata temu zdobyła brąz w Vancouver. Kandydatem do medalu jest także sam Bródka, zdobywca Pucharu Świata na 1500 m oraz męski zespół, w którym poza nim jeżdżą Jan Szymański i Konrad Niedźwiedzki.

- Doszliśmy do wysokiego poziomu, zdobyliśmy medale drużynowe kobiet i mężczyzn w mistrzostwach świata - mówi Bródka o kadrze. - Także na dystansach plasujemy się w czołówce. Sam byłem 0,15 sekundy od brązu w MŚ na 1000 m. Na pewno powalczymy o medale olimpijskie, ale nie chcę podkręcać za bardzo atmosfery. Musimy się spokojnie przygotowywać i przede wszystkim pilnować zdrowia.

Zobacz koniecznie: Norwegowie kontra Justyna Kowalczyk. Słowne przepychanki i listowna odpowiedź Polki

Tor olimpijski Polacy znają bardzo dobrze, to tam odbyły się w marcu mistrzostwa świata na dystansach, z których wrócili ze srebrem i brązem.

- Nie jest najszybszy, jednego dnia lód potrafi być miękki, co mi nie odpowiada, a drugiego twardy, tak jak lubię - opowiada Bródka. - Podczas igrzysk najbardziej nastawiam się na bieg na 1500 m, to pod ten dystans ustawiam sobie treningi, szykuję się mentalnie.

Bródka na co dzień służy w zawodowej straży pożarnej w Łowiczu, ale w gorącym okresie przedolimpijskim przełożeni idą mu na rękę i nie zawalają obowiązkami. Ostatnio został oddelegowany do szkoły pożarnictwa w Częstochowie.

- Staram się wszystko tak połączyć, żeby doskonalić się w swoim zawodzie, ale by nie ucierpiał na tym trening - mówi. - W końcu rzadko ma się szansę na olimpijski medal.

Najnowsze