Starcie posiadającego polskie obywatelstwo Czeczena z weteranem ringów MMA, który ma za sobą 14-letnią karierę i pojedynki z największymi gwiazdami mieszanych sztuk walki, było wydarzeniem wieczoru w wypełnionej do ostatniego miejsca gdańskiej Ergo Arenie.
Stracił przytomność
Od początku pojedynku Khalidov natarł na rywala. Po szybkiej wymianie ciosów polski wojownik sprowadził walkę do parteru i tam próbował zdusić Amerykanina. Khalidov niczym pająk uczepił się rywala i zastosował piekielnie mocną dźwignię na głowę. Kilkanaście sekund później sędzia przerwał nierówny pojedynek. - Znów zaliczyłem krótką walkę (ostatnio Khalidov wygrał po 33 sekundach - red.), ale trochę zdążyłem się zmęczyć - śmiał się tuż po wygranej Khalidov. - Nastawiałem się na najgorsze, czyli trzy rundy bijatyki. Ale gdy nadarzyła się okazja do skończenia przed czasem, to nie odpuściłem. Po duszeniu Lindland był nieprzytomny. Trudno się dziwić, że sędzia przerwał walkę - dodał.
Teraz siedemnastka
Wygrana w wielkim stylu z Lindlandem na pewno odbije się echem w środowisku MMA. Czy Khalidov myśli o podboju światowych ringów? - Nie mam wymarzonych rywali, a ich dobór nie zależy tylko ode mnie. Dlatego teraz myślę o odpoczynku, a potem pomyślę o kolejne walce. Na pewno kibice będą mogli zobaczyć mnie na KSW 17 - powiedział Khalidov.
KSW 16
Khalidov pokonał Lindlanda - poddanie (gilotyna), 1:35, runda 1.
Thompson pokonał Pudzianowskiego - poddanie (duszenie trójkątne rękoma), 1:06, runda 2.
Błachowicz pokonał Valtonena - poddanie (duszenie zza pleców), 1:23, runda 2.
Materla pokonał Zikica - jednogłośna decyzja
Sowiński pokonał Danę - jednogłośna decyzja
Różalski pokonał Shemetova - TKO, 1:05, runda 1.