KMŚ: Chelsea kontra PSG w wielkim finale
Klubowe Mistrzostwa Świata to najnowszy pomysł i oczko w głowie szefa FIFA, Gianniego Infantino. Światowa federacja zagwarantowała wszystkim uczestnikom - a zwłaszcza tym, którzy zaszli w turnieju bardzo wysoko - niezwykle atrakcyjne nagrody finansowe. A przy tym wykorzystano okazę do dalszego popularyzowania piłki nożnej w Stanach Zjednoczonych, co tylko może pomóc na rok przed mundialem właśnie w tym kraju, Kanadzie oraz Meksyku.
W kwestiach sportowych fani czekają już tylko na jedną odpowiedź - kto wygra wielki finał zaplanowany na niedzielę, 13 lipca o 21:00 czasu polskiego. Chelsea podejmie w nim PSG. Francuzi w środę zabawili się z Realem Madryt rozbijając go 4:0, a już do przerwy prowadząc trzema bramkami.
Widok z miejsca za 2000 euro
Spotkania półfinałowe oraz finał odbywają się na MetLife Stadium - ponad 80-tysięcznym stadionie w stanie New Jersey, który powstał z myślą o futbolu amerykańskim. Jeden z popularnych użytkowników portalu X, "BuckarooBanzai", będąc w USA wybrał się na mecz PSG - Real i pokazał, jaki widok czekał na kibiców z miejsca, na które bilety były warte 2000 euro.
Czy taki komfort oglądania meczów jest wart grubo ponad 8000 złotych?
No cóż - można mieć pewne wątpliwości. A zwłaszcza, jeśli jest się przyzwyczajonym do europejskiego standardu oglądania meczów piłkarskich.
Tak czy inaczej, w FIFA są zadowoleni z turnieju i liczą pieniądze. A tych nie powinno brakować w kieszeni światowej federacji nawet po tym, jak wypłaci uczestnikom turnieju bogate nagrody. Kolejna edycja klubowych MŚ w takim wydaniu ma się odbyć w 2029 roku, a więc będzie trochę czasu, aby ponownie zadbać o wszystko od strony finansowej.
