Ekipa "Żyrondystów" walczy o powrót do francuskiej ekstraklasy, ale na razie myśli wszystkich w klubie z Bordeaux gromadzą się wokół Ellisa. Piłkarz zderzył się z obrońcą rywali Donatienem Gomisem zaledwie 40 sekund po rozpoczęciu meczu. Kolizja była na tyle poważna, że napastnik został zniesiony z boiska na noszach i natychmiast przewieziony do lokalnego szpitala. Tam okazało się, że doznał rozległych złamań kości twarzy i przeszedł operację.
Zawodnik jest w złym stanie. Klub zawodnika poinformował o tym w oficjalnym oświadczeniu: "Alberto Ellis doznał poważnego urazu głowy. Aby go chronić, lekarze musieli wprowadzić go w stan śpiączki farmakologicznej". W tym samym komunikacie lekarze stwierdzili, że w tej chwili nie można przewidzieć jego rokowania. Przewidywanie, kiedy wróci do piłki, nie wchodzi w grę. W tej chwili nie jest jasne, czy reprezentant Hondurasu będzie w ogóle w stanie wrócić do pełnych treningów.