- Zdajemy sobie sprawę, że przeciwnicy zagrają zagęszczoną obroną, więc najwłaściwszym rozwiązaniem wydaje się atak pozycyjny. Ale w pewnym momencie oni również spróbują takiego ataku i wtedy będzie dla nas okazja do kontr - tłumaczy "Franek" w rozmowie z "Przeglądem Sportowym".
- Uważam, że Grecy są niedoceniani. Grają nieprzyjemny dla oka futbol, ale skuteczny. Zajęli pierwsze miejsce w grupie eliminacyjnej, są niewygodnym rywalem. Dlatego potrzeba spokoju, cierpliwości i dokładnego rozgrywania piłki. Dobrze byłoby zaskoczyć ich np. strzałem z dystansu - dodaje.
Przeczytaj koniecznie: Polska - Grecja 08.06.2012. Obraniak nadal uspokaja: Jestem szczęśliwy w tej grupie!
Mecz Polski z Grecją już w piątek (8 czerwca). Początek o godz. 18.