- Apeluje o przybycie do hali, o stworzenie wspaniałej atmosfery, o ciągły doping, bo to naprawdę niesie. Człowiek wtedy czuje dodatkową mobilizację i ten charakter jeszcze bardziej się wyzwala. Na pewno to bardzo pomaga. Przychodźcie dopingować. Pokazaliśmy, że jesteśmy tego warci. Wiele osób przed turniejem w nas nie wierzyło, a my sobie poradziliśmy i walczymy dalej. Także przyjdźcie nas wspierać - powiedział napastnik reprezentacji Polski Adam Bagiński.
Paweł Łukaszka. Został legendą hokeja i... księdzem
Jak się jednak okazuje, z dopingiem nie będzie żadnego problemu. Sobotni mecz Polska - Węgry obejrzy komplet 14 tysięcy kibiców. Jeśli Polacy wygrają w regulaminowym czasie gry, zapewnią sobie awans do Elity, w której po raz ostatni występowali w 2002 roku.