Gdyby Bonk reprezentował barwy Rosji, za swój sukces dostałby m.in. Audi A7 (warte około 260 tysięcy złotych). Władimir Putin fundował bowiem rosyjskim medalistom samochody za osiągnięcia w Londynie.
Bonk w Polsce może liczyć na mniejsze nagrody. 50 tysięcy zapłaci mu PKOl, 20 tysięcy marszałek województwa, a rodzinne miasto dorzuci 8 tysięcy. Do tego wszystkiego należy doliczyć wózek dla bliźniaków (Bonk wkrótce spodziewa się potomstwa).
Premie za medale w krajach egzotycznych
Największe nagrody dostają jednak reprezentanci krajów egzotycznych. Za złoto wywalczone dla Trynidadu i Tobago dostaje się dom, ziemię, 125 tysięcy euro plus stypendium.
W Malezji z kolei na olimpijczyków czekały sztabki złota (warte ok. pół miliona dolarów).
Opłaca się też zdobywać medale reprezentantom Gruzji. Jak podaje sport.pl tamtejsi sportowcy za złoty medal inkasują... 4 200 000 złotych.
Kryzys w Grecji, kryzys w sporcie
Na żadne wynagrodzenie nie mogą liczyć medaliści z Grecji. Z kolei Brazylijczycy oferują swoim medalistom około 10 tysięcy funtów.
PREMIE ZA MEDALE: Bartłomiej Bonk dostanie 78 tysięcy złotych. Gdyby były z Malezji otrzymałby sztabki złota
2012-08-17
13:05
Bartłomiej Bonk za srebny medal wywalczony na igrzyskach w Londynie dostanie prawie 80 tysięcy złotych i... wózek dla bliźniaków, które wkrotce mają przyjść na świat.