Bartłomiej BONK: JEGO CÓRECZKA WALCZY O ŻYCIE! DRAMAT polskiego olimpijczyka

i

Autor: archiwum se.pl

Proces trwa, Bartłomiej i Barbara Bonkowie nie mogą powstrzymać łez

2013-12-04 3:45

Wciąż trwa proces, jaki Bartłomiej Bonk (29 l., medalista olimpijski w podnoszeniu ciężarów) i jego żona Barbara (30 l.) wytoczyli szpitalowi w Opolu za fatalny poród ich bliźniaczek. Na sali rozpraw swoje zeznania składają pracownicy Samodzielnego Specjalistycznego Zespołu Opieki Zdrowotnej nad Matką i Dzieckiem. Wczoraj odbyła się kolejna rozprawa.

Świadkowie opowiadają o przebiegu porodu. I choć wszyscy zgodnie twierdzą, że nie doszło do nieprawidłowości, to przyznają, że Julia Bonk (1 rok) była w bardzo ciężkim stanie w chwili narodzin.

Czytaj także: Medalista z Londynu Tom Daley wyznaje: Jestem gejem, mam chłopaka! SZOK DLA FANEK

- Dostała jeden punkt, była intubowana i reanimowana. Była wiotka. Udało nam się wkłuć w jej żyłki. Cieszyliśmy się, że udało nam się ją uratować - mówiła jedna z lekarek obecna przy porodzie.

Tych obrazów nie może zapomnieć Barbara Bonk. Kiedy po raz kolejny słyszy, w jak złym stanie była jej córeczka, zalewa się łzami.

Bartłomiej i Barbara Bonkowie żądają od szpitala ponad 2 mln zł odszkodowania za stan, w jakim znalazła się ich córeczka. A wszystko przez brak decyzji o cesarskim cięciu. Do zakończenia rozprawy sąd przyznał maleńkiej Julii 8500 zł comiesięcznej renty.

Najnowsze