Walka o tytuł
W Warszawie odbywają się właśnie mistrzostwa świata w warcabach. Reprezentantka Polski, Natalia Sadowska, prowadzi z Rosjanką Tamarą Tansykkużyną 39:33 i jest na doskonałej drodze do wywalczenia tytułu najlepszej zawodniczki globu. Rywalizuje się bowiem do 55 zdobytych punktów. Więcej jednak niz o samym pojedynku w ostatnim czasie mówi się o zachowaniu, którego dopuścili się organizatorzy. W centrum awantury znalazła się rosyjska flaga, przy której rywalizowała przyjezdna zza naszej wschodniej granicy.
Anna Lewandowska u lekarza
Skandal z flagą
W pewnym momencie pojedynku ze stołu odklejono naklejkę z rosyjską flagą, następnie zabrano także flagę znajdującą się na stole. Zrobiło się bardzo niezręcznie, a Rosjanie po wszystkm czuli się oburzeni czy wręcz upokorzeni. Już zapowiedzieli zwrócenie się do Międzynarodowej Federacji Warcabów, aby ta rozpatrzyła całą sytuację i zajęła stosowne stanowisko. W najbliższym czasie możemy być zatem świadkami kontynuacji całej historii.
Na polecenie
Jak się okazało, wszystko zadziało się na polecenie Witolda Bańki, szefa WADA - Światowej Agencji Antydopingowej. W swej działalności zawodowej Polak zaangażował się walkę ze skandalami dopngowymi wśród rosyjskich sportowców. Z powodu przewin w tym aspekcie, Rosjanie nie będą mogli występować pod swoją flagą nawet na zbliżających się igrzyskach olimpijskich.