Magazyn "Muscle Evolution" napisał, że świat kulturystyki jest zszokowany i pogrążony w smutku po śmierci afrykańskiego zawodnika Sifiso Thabete. 23-latek z Republiki Południowej Afryki był jednym z najlepiej zapowiadających się kulturystów. Jego życie skończyło się jednak zbyt wcześnie w skutek nieszczęśliwego wypadku.
Thabete chciał przywitać się z publicznością podczas zawodów, w których występował. Wyszedł na środek maty i wykonał salto w tył. Niestety, upadł tak fatalnie, że zastygł bez ruchu. Widownia była sparaliżowana. Nikt nie śmiał się ruszyć z miejsca przez dobrych kilka chwil. Dopiero później obserwatorzy nadciągnęli z pomocą. Walczyli o życie Thabete wraz z lekarzami szpitala, do którego młodzian trafił. Na nic. Kilka godzin po upadku nadeszła fatalna informacja. Sifiso Thabete zmarł.