Red Wings, zeszłoroczni zdobywcy Pucharu Stanley'a, nie mają w tym sezonie szczęścia do Avalanche. Niedawno przegrali z nimi we własnej hali (3:2, Wolski zdobył wówczas jedną z bramek), teraz musieli uznać wyższość rywala na wyjeździe. W Pepsi Center w regulaminowym czasie gry padł remis 3:3, zwycięzcy nie wyłoniła również dogrywka, dlatego potrzebne były rzuty karne.
Pierwsza tercja to okres świetnej gry gospodarzy, którzy po 20 minutach prowadzili aż 3:0. Do bramki strzeżonej przez Ty Conklina (który podczas całego spotkania zaliczył 29 udanych interwencji) trafili Ruslan Salei, Ryan Smyth i John-Michael Liles. W drugiej tercji z kolei dominowali goście, którzy zdołali wyrównać po bramkach Pavela Datsyuka, Tomasa Holmstroma i Johana Franzena. W trzeciej tercji i dogrywce bramki nie padły.
Bohaterem serii rzutów karnych został Wojtek Wolski, który jako jedyny pokonał bramkarza "Czerwonych Skrzydeł", co dało "Lawinom" dwa punkty. Urodzony w Zabrzu hokeista w tym sezonie może pochwalić się naprawdę imponującą skutecznością w karnych, gdyż na 7 prób zdobył 6 goli.
- Taką technikę strzelania wykorzystywałem już kilka razy, ale głównie na bramkarzy, z którymi jeszcze się nie mierzyłem. Staram się stosować tricki, które kiedyś przyniosły mi bramki - mówił po spotkaniu Wolski.
Do zwycięstwa przyczynił się też bramkarz Avalanche Peter Budaj. W całym meczu obronił 41 strzałów, a w serii karnych nie dał się pokonać ani razu. - Faktycznie, dziś dość wyraźnie widziałem krążek – śmiał się po spotkaniu Słowak.
Wyniki meczów rozegranych dziś w nocy
NY Islanders – Buffalo 3:4
Montreal – Pittsburgh 3:2
Boston – Carolina 4:2
Philadelphia – Columbus 0:3
New Jersey – NY Rangers 4:2
Florida – Tampa Bay 4:6
Anaheim – Dallas 3:4
San Jose – St Louis 2:3
Detroit – Colorado 3:4
Los Angleles – Phoenix 4:0
Ottawa – Calgary 3:6