Od pewnego czasu Boniek i Wojciechowski walczą ze sobą i przekrzykują się w mediach wbijając sobie wzajemne szpileczki. Wszystko sprowadza się do piątkowego zjazdu PZPN, kiedy to będą miały miejsce wybory na nowego prezesa związku, a nieuchronnie zbliżająca się godzina "0" motywuje obu do wzmożonych działań.
I niewykluczone, że obaj panowie powalczą też na korcie tenisowym! W przeszłości już grali ze sobą, bo w 2013 roku Wojciechowski zaproponował to Bońkowi. Mecz się faktycznie odbył, ale sporną kwestią jest to, kto go wygrał.
- Przeczytałem słowa mojego oponenta, że ze mną wygrał. A było 6:1, 6:0 dla mnie. Możemy jeszcze raz zagrać, ale publicznie – zaproponował Boniek. Miejmy tylko nadzieję, że stawką tego meczu nie będzie zwycięstwo w wyborach. Wolelibyśmy, żeby w PZPN rządził ten, który ma do tego predyspozycje, a nie ten, który lepiej gra w tenisa...