Tomasza Adamka można na równi wymieniać z takimi legendami polskiego boksu jak Andrzej Gołota, czy Dariusz Michalczewski. Wszystkich łączy jedno - dostarczali mnóstwa wielkich i pozytywnych emocji biało-czerwonym kibicom oraz należeli do światowej czołówki w swoich kategoriach wagowych. Adamek od 1999 do 2011 roku przegrał tylko jedną walkę w zawodowstwie. W tym czasie zdobył dwa pasy mistrzowskie w wadzie junior ciężkiej oraz jeden w kategorii półciężkiej.
Adamek imponuje formą. Tylko spójrzcie na to ciało
Ostatni pojedynek stoczył w październiku 2018 roku, kiedy to w drugiej rundzie został znokautowany przez Jarrella Millera. Wydawało się, że będzie to ostatnia walka w karierze Adamka, ale wciąż mówi się, że pożegnalny pojedynek dopiero przed "Góralem". Na razie konkretów nie ma, ale sam Adamek przyznaje, że chciałby raz jeszcze wejść do ringu.
I na pewno nie musiałby bardzo mocno przykładać się do treningów, bo... robi to nieustannie. Na jego profilach w mediach społecznościowych widać, że jest stałym bywalcem na siłowni. W dodatku na ostatnim nagraniu robi pompki na plaży i gołym okiem widać, że utrzymuje świetną formę. - W wolnym czasie jedni leżą, a drudzy ćwiczą; nie marnując żadnej okazji do ruchu. Pomimo tego, że w tym roku kończę 47 lat to nieźle się trzymam i nie ma wstydu na plaży, nie sądzicie? - napisał Adamek w opisie do wideo.