Piękna Carmen zaczynała od kartingu, potem były niższe serie wyścigowe, jednak bez sukcesów. W 2015 roku w roli kierowcy rozwojowego zatrudnił ją zespół Lotusa. Po odkupieniu udziałów w teamie przez Renault Jorda pozostała w ekipie. Nadal będzie pracować głównie na symulatorze.
- Trenuję dwa razy dziennie, wszystkie poświęcenia są warte realizacji snu o F1. Mam jeszcze czas, a jak się uda, będzie fantastycznie – mówi.
Alain Prost wraca do Formuły 1! [GALERIA]
Carmen lubi modeling, sesje fotograficzne, chętnie eksponuje niebanalną urodę i wysportowane ciało. Pewnie z tego powodu jej zatrudnienie w F1 przez wielu traktowane jest wyłącznie jako zagrywka marketingowa, a nie realne wzmocnienie. Były kierowca testowy Renault Marco Soerensen wyżalił się nawet ostatnio, że jego hiszpańska koleżanka była faworyzowana wyłącznie ze względu na wygląd. - Na symulatorze była 12 sekund za mną – zdradził duńskim mediom.