Żużlowcy błyskawicznie poczuli ocieplenie i postanowili wybrać się na motocrossową przejażdżkę. Podczas jednego z przejazdów po trudnym terenie motocykl Pawlickiego do połowy ugrzązł w błocie. „Dziś byliśmy trochę jak żółwie błotne” - napisał Piotr Pawlicki. Z kolei motocykl Macieja Janowskiego wpadł do jeszcze większego bajora i niemal cały był przykryty brunatną wodą. „Idzie wiosna” - skomentował ze śmiechem Janowski. Żużlowcy nie stracili jednak dobrego nastawienia, wyciągnęli maszynę, a później posilili się drożdżówkami. W ten sposób herosi speedwaya nabiorą z pewnością krzepy przed rozpoczynającym się tradycyjnie w kwietniu sezonem żużlowym.
Takiego dnia w życiu Roberta Kubicy jeszcze NIE BYŁO! Wyjątkowe święto TUŻ TUŻ