Po GP w Terenzano, w którym Golloba zawodził sprzęt, polski mistrz miał prawo być zdruzgotany. Amerykanin Greg Hancock (41 l.) odskoczył mu na 22 punkty w klasyfikacji generalnej, ale Polak szybko musiał zapomnieć o klęsce, bo przed nim był ważny start w szwedzkiej Eliteserien. Nie dość, że jego Hammarby przegrało z Vetlandą 41:49, to Gollob już w pierwszym starcie bardzo groźnie upadł na tor po faulu Jonassona. Polak miał mnóstwo szczęścia (był tylko poobijany), które nie opuściło go również kilka dni później.
W meczu z Marmą Rzeszów żużlowcy Stali Gorzów nie musieli na sto procent walczyć z rywalami, bo i tak mieli już zapewniony awans do play-off. Było jednak inaczej. - Jechaliśmy na poważnie, żeby nie odstawiać lipy - powiedział trener Czesław Czernicki.
Taka taktyka obróciła się przeciwko Stali, a szczególnie ucierpiał jej najważniejszy zawodnik. W ostatnim biegu żużlowcy walczyli jak lwy, w rezultacie na łuku przy bandzie starło się trzech zawodników: Chris Harris, Matej Zagar i właśnie Gollob. Najbardziej ucierpieli dwaj ostatni, do których na tor wjechały karetki. Zagar miał rozcięte czoło, a Gollob silne stłuczenie uda, ale na szczęście nie stwierdzono żadnego urazu stawu skokowego i więzadeł.
- Po kolizji w Vetlandzie odczuwałem ból w okolicy prawego kolana, a teraz w Gorzowie ponownie upadłem na to kolano. Ból jest nad i pod kolanem, ale fizjoterapeuci robią wszystko, aby ustąpił. Szkoda, że tak to się skończyło w ostatnim biegu, ale walczymy do końca o każdy punkt i tak samo będzie w rundzie play-off - powiedział rozbity Gollob.
Ostra walka na torze w Gorzowie bardzo zdenerwowała prezesa Stali Władysława Komarnickiego.
- Po co taki element ryzyka, po co walczyć na łokcie! Przecież i tak mieliśmy zapewnione play-offy. Kiedy podszedłem do Golloba, martwiłem się przede wszystkim o jego nogę, bo miał bardzo poobdzieraną. Nie mógł się ruszyć z miejsca. Jest mi smutno i przykro - kręcił głową prezes.
Faza play-off Ekstraligi
7 sierpnia: Sparta Wrocław - Unibax Toruń, Marma Rzeszów - Falubaz Zielona Góra, Stal Gorzów - Unia Leszno
Rewanże 14 sierpnia
Wypadki Golloba
18.09.1999 - Finał Złotego Kasku we Wrocławiu
Po wyjściu spod taśmy na łuku Gollob stracił panowanie nad motocyklem i wypadł z impetem poza tor. Przekreśliło to jego szanse na zdobycie mistrzostwa świata.
10.06.2007 - wypadek awionetki
Po zawodach o Grand Prix Kopenhagi Gollob przeżył bardzo poważny wypadek awionetki. Żużlowcowi na szczęście nic poważnego się nie stało.
5.10.2010 - trening na motocrossie
Motocross jest wielką pasją Golloba. Na cztery dni przed Grand Prix w Bydgoszczy, podczas którego miał odebrać złoto IMŚ, Polak zaliczył fatalny upadek w trakcie treningu motocrossowego. Gollob złamał nogę, ale i tak wystąpił w GP.