Polka w dwóch wyścigach zajęła odpowiednio 10. i 9. miejsce, zdobywając pierwsze, historyczne punkty w Formule 2.
Natalia zaimponowała zwłaszcza w pierwszym wyścigu. Po kolizji z Rumunem Marinescu (z jego winy) spadła na ostatnie miejsce. Nie załamała się jednak tym i zaczęła błyskawicznie odrabiać straty, wyprzedzając kolejnych rywali. - Apetyt rośnie w miarę jedzenia, jeżdżę coraz szybciej - mówi Polka, która za dwa tygodnie wystartuje w Wielkiej Brytanii, a za miesiąc w czeskim Brnie.
Przeczytaj koniecznie: Natalia Kowalska: chcę wystartować w Formule 1