SE: - Jaka była pana reakcja, kiedy dowiedział się pan o koszmarnym wypadku Roberta Kubicy?
Jacques Villeneuve: - Pomyślałem "ale pechowiec!" Przecież kilka lat temu miał przerażającą kraksę w Montrealu, a teraz wypadek znacznie gorszy w skutkach.
- Zobaczymy jeszcze Kubicę w bolidzie F1?
- Zawsze trudno stwierdzić, czy ktoś wróci do sportu po tak ciężkim wypadku. I wcale nie chodzi mi o to, czy Robert w pełni wyzdrowieje. Nie wiemy, czy Renault da mu szansę, by dalej jeździł w tym zespole.
Przeczytaj koniecznie: Narzeczona Roberta Kubicy - Edyta Witas. Kim jest Edyta Witas
- Kubicę zastąpił Nick Heidfeld. Jakie to może mieć znaczenie dla Kubicy?
- Gdybym był Robertem, wolałbym, żeby w zespole na czas leczenia zastąpił mnie słabszy kierowca, to oczywiste. Bo jeśli zamiast mnie jeździłby ktoś bardzo szybki, mogłaby zaistnieć sytuacja, że zespół nie chciałby, bym wracał.
- Czy po ewentualnym powrocie Kubica będzie w stanie jeździć tak dobrze, jak przed wypadkiem?
- Nie wybiegajmy tak daleko, Robert przede wszystkim musi wrócić do F1. Teraz nie wie tego nikt, również sam Kubica, w jakiej będzie formie psychicznej i fizycznej.
- Czy będzie w stanie prowadzić bolid nie do końca sprawną ręką?
- Nie. Pamiętaj, że kierując bolidem, trzeba korzystać z kierownicy wypełnionej przeróżnymi przyciskami. Z niesprawną ręką Kubica nie opanuje pojazdu. I jest jeszcze jedna ważna rzecz: Robert będzie musiał odzyskać licencję kierowcy F1.Aby to osiągnąć, trzeba przejść bardzo trudny test. Jeśli nie będzie w stu procentach sprawny, to go obleje. Mocno mu jednak kibicuję i wierzę, że znów będzie wygrywał wyścigi.