Jakość pojazdów, które Williams zapewnia swoim kierowcom, pozostawia bardzo wiele do życzenia. Doskonale przekonuje się o tym na swojej skórze nie tylko Polak, ale i jego drużynowy kolega - George Russell. Nic więc dziwnego, że obaj kierowcy zajęli na treningu odpowiednio ostatnie (Kubica) i przedostatnie (Russell) miejsce w stawce. Anglik okazał się szybszy od Polaka o 0,444 sekundy.
Polecany artykuł:
Nieciekawie było także na porannym treningu. Również i w tym przypadku Kubica dojechał do mety jako ostatni. Co ciekawe, szybszy od Polaka okazał się nawet... rezerwowy kierowca Williamsa, który na tej sesji zastąpił Russella. Kanadyjczyk Nicholas Laffi, bo o nim mowa, osiągnął rezultat lepszy o 0,182 sekundy od krakowianina.
Najbliższy czas będzie dla kierowców bardzo intensywny. Po Grand Prix Belgii udadzą się do Włoch, gdzie w terminie 6-8 września powalczą na torze w Monzy. Po tygodniu przerwy odwiedzą następnie Singapur oraz Rosję.